sobota, 10 listopada 2012

Imagin z Hazzą.


Gdy miałaś 16 lat poznałaś niejakiego Harr'ego Styles'a. Wasza przyjaźń przerodziła się w miłość. Byliście ze sb 4 lata. W dniu kiedy Hazza z tb zerwał dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży. Wracając do zerwania to tak naprawdę podjęliście wspólną decyzję. Denerwowało Cię to, że chłopaka ciągle nie było w domu. Wybrał karierę. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie powiedziałaś mu o ciąży. Trudno ... Urodziłaś pięknego, lokatego chłopczyka. Bardzo podobnego do taty. Nazwałaś go Alan. Pewnego dnia z samego rana zadzwonił telefon. Okazało się, że dzwonią do Cb z firmy, w której składałaś papiery o pracę. Ta firma organizowała różne imprezy. Kobieta powiedziała Ci, że masz przyjść za dwie godziny do biura. Szybko poszłaś się ogarnąć, ubrać pomalować. Zrobiłaś śniadanie i poszłaś obudzić Alana. Na twój pech przedszkole Alana było dzisiaj zamknięte. Zadzwoniłaś do przyjaciółki czy może się zająć twoim synkiem. Zgodziła się, bo ma dziś wolne. Zawiozłaś Alanka do cioci i popędziłaś na spotkanie. Bardzo się denerwowałaś, bo zależało Ci na tej pracy. Weszłaś do biura, nie było trudno znaleźć drzwi, bo Pani podała Ci numer. Zapukałaś i Weszłaś. Przy biurku siedziała dość młodo wyglądająca kobieta. Przywitała Cię serdecznie i zapytała się czy chcesz u niej pracować. Zgodziłaś się bez wahania. Dostałaś dość ważne stanowisko otóż bd organizować koncerty. Zaczynasz od jutra. Z firmy wyszłaś Bardzo zadowolona. Poszłaś po kawę i poleciałaś po synka. Zadowolona opowiedziałaś swojej bff wszystko, ze szczegółami. Przyjechałaś do domu wieczorem. Wykąpałaś sb i Alana, Zrobiłaś kolację i poszliście spać. Na drugi dzień szybko wstałaś ubrałaś się, Zrobiłaś śniadanie i obudziłaś synka. Zjedliście, ubrałaś chłopca i Zawiozłaś do przedszkola. Dotarłaś do firmy. Twoja szefowa już na cb czekała. Pokazała Ci wszystko co i jak i wzięłaś się do pracy. Już dziś miałaś pierwszego ważnego klienta, a w zasadzie to klientów. Był to zespół One Direction. Kompletnie nic nie wiedziałaś o tym zespole. Koło 13.00 ktoś zapukał do twoich drzwi. Weszło pięć mega ładnych chłopaków. Pierwszy wszedł wysoki krótko obcięty brunet, za nim mulat z blond pisemkiem. Potem znowu brunet z pięknym uśmiechem, następnie słodki blondyn i na końcu chłopak z loczkami i dołeczkami. Od razu poznałaś, że to Harry. No chyba on też się skąponął, że to ty. Udawałaś, że go to wgl nie ma. Ustaliliście datę i miejsce koncertu. Miał się odbyć za 3 dni. Umówiliście się, że jutro o 14.00 spotkacie się w miejscu koncertu i ustalicie wszystko jeszcze raz. Gdy chłopcy wyszli wpadłaś w płacz, ale szybko się pozbierałaś. O 17.00 wyszłaś z firmy odebrałaś Alana i poleciałaś na zakupy. Kupiłaś tylko spożywcze rzeczy. Przyjechaliście dość późno. Alan był zmęczony, więc szybko go umyłaś i położyłaś. Ty też długo nie siedziałaś. W nocy nie mogłaś spać. Ciągle myślałaś o Harry'm. Jednak udało Ci się zasnąć. Rano obudził Cie telefon od dyrektora przedszkola, że dzisiaj jest zamknięte. Zadzwoniłaś do swojej bff, ale ona nie mogła się zająć Alanem bo pracuje. Byłaś zmuszona wziąć go ze sb. Ubrałaś go w czarne rurki, białą bluzkę, którą do nich włożyłaś, pasek ze znakiem Batmana oraz buty nike. Powiedziałaś : 
- Alan, proszę Cie bądź grzeczny i się mnie słuchaj. Dostaniesz kartki i Kretki i coś narysujesz , Okej .? -dobrze mamusiu. – Alan.
Pocałowałaś go w czoło i weszliście do samochodu. Przez całą drogę trułaś Alanowi, że ma się cb słuchać. Gdy dojechaliście na miejsce chciałaś się wycofać, bo bałaś się, że Harry rozpozna Alanka.
Weszliście do zajebiście dużej hali. Chłopcy już na Cb czekali. Gdy Cię zobaczyli od razu przybiegli do Cb.
Oooo … to ty masz synka .?! – Niall.
No … jak widzisz. – ty.
Liam, ale podobny do Harr’ego. Ej … - Liam.
Yyy … Chłopaki weźcie małego, a ja porozmawiam z (t.i) – Harry.
Dobra, nie bd przeszkadzać. – Louis.
Chłopcy wzięli małego. A ty zostałaś z Harry’m sam na sam.
(t.i) czy to jest moje dziecko .?! – hazza.
Nie skądże. Tylko ma takie same Włosy jak ty, oczy i ogólnie jest praktycznie taki sam. ! – ty.
Nie no, weź. Moje .?!  - harry.
Nie świętego Mikołaja. Oczywiście, że twoje . – ty.
Czemu mi nie powiedziałaś .? – harry.
Chciałam, pamiętasz jak ze mną zerwałeś .? W ten sam dzień dowiedziałam się, że jestem w ciąży, ale było już za późno. – ty.
Boże, jaki ja głupi byłem. – harry.
Nie gadaj. ! – ty.
Ale ładnego synka to ja mam muszę przyznać. A jak ma na imię .? – Harold.
Alan. – ty.
Jak ładnie. Mam do Cb pytanie. Czy ja mogę się z nim widywać, wiesz no … to mój syn – Styles.
Harry, nie wiem. Mały przez 5 lat nie słyszał nic o swoim tacie. Kompletnie. A teraz nagle ma się pojawić w jego życiu. – ty.
Ja wiem, że to nie jest odpowiedni czas, ale lepiej teraz niż później. Alan ma dopiero 5 lat. – Harry.
Skąd wiesz ile on ma lat .? – ty.
Policzyłem. Od dnia w którym z Tb zerwałem dodałem 9 miesięcy i wyszło, że Alanek ma teraz 5 lat. – Styels.
WOW ! Sama nie wiem. Potem bd się dopytywał „ Czemu mama z tatą nie mieszkają ze Sb „ Co wtedy powiesz .? – ty.
To może zróbmy coś żeby się nie pytał .? hmm.? – harry.
Chyba zgłupiałeś. Nidy do cb nie wrócę – ty.
Ale dlaczego, no .? gdy Cię wczoraj zobaczyłem to myślałem, że zemdleje. Uświadomiłem Sb, że dalej Cię kocham i nigdy nie przestałem. – harry.
Ta jasne, to czemu ze mną zerwałeś. No tak kariera była ważniejsza – ty.
Niee, po prostu nie chciałem żebyś musiała się ze mną męczyć . – styles.
Yyy … ?! – ty <poker feace >
Wiesz, często mnie by nie było w domu i ty byś musiała odmawiać Sb wielu rzeczy np. : facetów – hazza.
Ta jasne .. baba w ciąży miałabym ten teges z facetami. – ty.
A jakbyś urodziła .? – Harold.
Weź, ja Cię kochałam w sumie to dale … nie ważne. – ty.
Powiedz, powiedz. – harry.
Yyy … serio nie umiesz się domyślić .? – ty
Nieee. Gadaj. ! – hazza.
Debilu ja Cię ciągle kocham !! <krzykłaś >
Wiedziałem. – harry.
I co z tego .? – ty.
To <pocałował Cię > po pocałunku mówi :
Naprawdę nie chciałem żeby tak wyszło. Kocham Cię ( t.i)
Ja Cię też. – ty.
Odwróciliście się w kierunku sceny i widzicie jak chłopcy bawią się z Alankiem.
Będą dobrymi wujkami – hazza.
A ty ojcem. – ty.
Ooo … - hazza ( buziak )

* parę lat później.

Razem z Hazzą jesteście małżeństwem. Kochacie się ponad wszystko. Dzieciorób Harry zrobił Ci jeszcze jedno dziecko, dziewczynkę o imieniu Katy. Były trudne momenty w waszym życiu, ale prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko.

Co powiecie na imagin o Larry'm .? ; )) 

6 komentarzy: