środa, 14 listopada 2012

Imagin z Larry'm. Cześć IV


Louis, ma chorą nerkę i niestety, ale musimy ją „ usunąć „ , a po tym wypadku ciężko mu bd funkcjonować z jedną. Może nie przeżyć. Szukamy dawcy.
Ja chce – All.
Ale wiecie państwo, że nie każdy może oddać nerkę. Trzeba wykonać odpowiednie badania. – lekarz.
Ja mogę. Kiedyś badałam się razem z Louis’em. Możemy powtórzyć dla pewności. – ty.
Jesteś pewna, wiesz jakie są tego konsekwencje. Może ja to zrobię .? – Zayn.
Nie, no coś ty. Ja i koniec. Dobrze chodźmy, nie traćmy czasu – powiedziałaś i poszłaś z doktorem na badania.
Okazało się, że możesz oddać Louis’owi nerkę, ale dalej nie było wiadomo czy przeżyje. Bez wahania poddałaś się operacji. W przypadku zagrożenia życia drugiej osoby, operacja odbywa się natychmiast. Nie bałaś się, no może trochę, wiadomo, ale robiłaś to dla osoby, którą kochasz, więc dałaś radę. Operacja nie trwała długo. Gdy obudziłaś się z narkozy, przebrałaś w swoje ciuchy, lekarz powiedział tylko, że nie możesz dźwigać ciężkich przedmiotów. Dołączyłaś do chłopaków, którzy próbowali chodź na chwilę poprawić Ci samopoczucie. Udało im się. Porobiliście Sb dużo fajnych zdjęć, Liam poopowiadał parę śmiesznych żartów. Nagle przywieźli Louis’a do sali. Wszyscy stanęliście obok łóżek wpatrując się w Harr’ego i Louis’a. Ty z Niall’em zaczęliście ryczeć. Liam i Zayn starali się powstrzymać jednak po chwili i oni popuścili łzy. Chłopcy byli podłączeni do różnych „ kabelków „ wyglądało to strasznie. Całe twarze posiniaczone. Hazza miał rozciętą wargę, a Loui brew. Okropieństwo. Usiadałaś koło Louis’a i nie mogłaś uwierzyć, że to właśnie przez Cb on tu leży. Powiedziałaś w sercu, że nigdy Sb tego nie wybaczysz. Całe dnie siedzieliście przy chłopakach. Wszystkie wywiady i inne spotkania były odwołane. A co najważniejsze fanki również przez całe dnie, a niektóre też noce w śpiworach czekały aż któryś z chłopaków się przebudzi. Miały dni, tygodnie i przebudził się Harry. Nie czuł się za dobrze, zresztą nikt mu się nie dziwił. Ledwo co mówił, tylko spał, jadł, spał jadł. Chyba go to też wszystko dobijało. Czuł w powietrzu tą smutną aurę. Na szczęście z Harry’m było coraz lepiej. Przyszedł dzień w którym doktor podał diagnozę i  powiedział :
Wydaje mi się, że chyba już czas – doktor.
Yy  … może Pan jaśniej . – Niall
No żeby odłączyć Pana Tomlinsona od aparatur. – doktor.
Chyba Pan zwariował – ty.
Nie, wydaje mi się, że bd mu lepiej tam na górze. On cierpi. To nie ma sensu. Leży tu od jakiś 3 miesięcy. – doktor.
I co z tego .? On nie może umrzeć . wytrzyma dla mnie, dla Nas < pokazałaś na chłopców > On się za niedługo obudzi. Zobaczy Pan. Jeszcze niech doktor da trochę czasu. Błagam. – ty.
No dobrze, ale wątpię, że to coś zmieni. – doktor.
Dzziękujemy – wydukał Harry swoje pierwsze po przebudzeniu słowo.
Harry, ty …  no … ten … żyjesz .?! – Niall.
No jak widzisz – Harry.
Niall, jak ty coś powiesz. – Zayn.
Ja się czujesz .? Przepraszam Cię Harry z całego serca. Wiem, że to moja wina, naprawdę przepraszam. Nie chciałam żeby to tak wyszło. Ja wiem, że to moja wina <rozpłakałaś się > 
Jezus, (t.i) nie płacz. Błagam Cię. To nie twoja wina. Wiem, że chciałaś dobrze. Chodź się przytulić – powiedział Harry, a ty do niego podeszłaś i przytuliłaś się. Po miesiącu Harry stawiał kroki i funkcjonował jak normalny człowiek, za to Loui nic, kompletnie. Nawet się nie ruszył. Stwierdziliście z chłopcami, że gdy Louis się nie obudzi to zabierzecie go do domu i tam bd się nim opiekować, lecz lekarz się nie zgodził. Wredny. ! Przyszedł dzień odłączenia go od aparatury. Tak LOUIS TOMLINSON MIAŁ UMRZEĆ, ale stał się cud. Tommo ruszył nogą i otworzył oczy. 

3 komentarze: