sobota, 24 listopada 2012

Rozdział IV

Tym razem nie chciałaś im przeszkadzać i stwierdziłaś, że pójdziesz spać. Przebrałaś się w słodką piżamę z One Direction, którą dostałaś od fanki twojego brata, zmyłaś makijaż i poszłaś spać. Przez długi czas nie umiałaś zasnąć, bo Nialler, Zayn, Loui, Liam, Hazza, Perrie, Jesy, Jade i Leigh się strasznie darli. Nie słyszałaś głosu Josh'a i Pauliny, więc przypuszczałaś, że dalej siedzą w ogrodzie. Nagle wrzaski ucichły. Nareszcie ! Mogłaś zasnąć, lecz zachciało Ci się strasznie siku. Niezadowolona poszłaś do toalety. Gdy szłaś w kierunku kibla mijałaś okna, jedno, drugie, trzecie, a przy czwartym coś przyciągnęło twój wzrok, a tak naprawdę nie coś tylko ktoś. Widziałaś jak Liam, Zayn, Loui,  Perrie, Jesy i Jade wchodzą do samochodu. Brakowało Ci tylko Niall'a i Leigh, miałaś najgorsze obawy. Parę metrów dalej zauważyłaś ich. Rozmawiali, odetchnęłaś z ulgą, lecz po paru minutach dziewczyna zbliżyła się do Horan'a i ... i pocałowała go ! Myślałaś, że wyjdziesz z siebie. Bez wahania pobiegłaś do nich. Mało co się po raz drugi nie zwaliłaś. Wyszłaś z domu i zaczęłaś krzyczeć.
Ej ... Weź , przestań ją całować. NIALL .!! - ty.
Yyy ... Oliwia, to ty nie śpisz.? - Niall.
No jak widzisz. - ty.
Dziewczyno, ogarnij się. Twój brat ma 19 lat i może robić co chcę. - Jeigh.
Weź się nie udzielaj. Nie rozmawiam z tobą. - ty.
Co mnie to obchodzi. - ty.
Nie kłóćcie się. - Niall.
Wiesz, co. Obiecałeś mi coś. - ty.
Oliwia, proszę Cię - Niall.
Człowieku czy ty jesteś normalny .? Dajesz sobą manipulować. Ile ty masz lat .?! Ja rozumiem, że wy nie macie rodziców, ale no bez przesady. - Jeigh.
Wara, od naszych rodziców. - ty.
Dziewczyny, kurde spokojnie. - Niall.
Ty nie widzisz, że ona tobą manipuluje. Niall. ! - ty.
Oliwia, ona chce być miła. - Niall.
Taa. To jeżeli pocałunkiem okazuje bycie miłym to ja praktycznie każdego powinnam pocałować. - ty.
Hhaahahha - Jeigh.
Zamknij się. - ty.
Ojojoj. - powiedziała Jeigh i pocałowała namiętnie Niall'a
Ty czekałaś tylko, aż Horan się od niej odsunie, lecz mu się spodobało i pokazywał to. Rozpłakałaś się i powiedziałaś :
A myślałam, że jesteś inny, że serio dla siostry ... a szkoda gadać . A ciebie sikso jak jeszcze raz zobaczę to chyba zabiję.
Z płaczem udałaś się do domu, widziałaś kątem oka, że Liam Lou i Hazza i Zayn wyszli z samochodu i podeszli do Nialler'a.
* le rozmowa chłopców *
To żeś się popisał. Nie ma co . - Zayn.
Ale co ja zrobiłem .?! - Nialler.
Hhahahha. - Louis.
Ej .. - Niall.
Weź przelizałeś się z Jeigh - Hazza.
No to wiem, ale czemu ona się tak wkurzyła .?! - Nialler.
Ale z Cb brat. Ona w kółko Ci mówi, że nie lubi dziewczyn z LM, a do Cb jak do słupa. - Liam
Oł. Matko. Jak ją to musiało zaboleć. - Nialler.
Nie gadaj. - Hazza.
A wiecie co jest najgorsze .?! Że ja ją kocham . - Nialler.
Oliwie .?! - Zayn.
hhahahahhah. - Louis.
Niee. Jeigh. - Niall.
O jaaa. Masz przerąbane. - Liam.
Przepraszam, czy ja słyszałam, że ktoś mnie kocha .!? - Jeigh.
Uuu ... Niall Cię darzy uczuciem - Perrie.
To prawda .? - Jeigh
Yyy .. no tak jakby - Nialler.
Nowa para. - Perrie.
I Jeigh pocałowała po raz kolejny Niall'a.
Wszyscy pojechali do domu. Słyszałaś kroki, a następnie krzyk.
Oliwa . Jesteś tam .? - Nialler.
Nie odpowiadałaś, więc chłopak zaczął iść po schodach, następnie otworzył drzwi do twojego pokoju i zauważył Cię całą we łzach.
Oliwiuś. Nie płacz. Błagam Cię. - Niall.
Odwal się. - ty.
Skarb. - Horan.
Spadaj. - ty.
Ejj .. Siostraa. - Niall.
Pfff ... Idź stąd. - ty.
I nagle słyszycie dzwonek do drzwi.

4 komentarze: