wtorek, 30 października 2012

Skarby, jutro wyjeżdżam na wieś. -,- A wracam w niedziele. Nw, jak tam bd z wifi, bo biorę swojego lapa. Mam nadzieję, że uda się mi połączyć, a jak nie to imaginy nie bd dodawane do niedzieli, ale bd pisać codziennie po jednej cześć, więc jak przyjadę to dodam wszystkie. ♥

Trzymajcie kciuki. KOCHAM WAS. ♥

Imagin ze wszystkimi. Cześć I


Mieszkasz w Narnii, czyli w Polsce. Jesteś Directioner. Byłaś jedyną Directioner w sql. Wszystkie inne fanki 1D poznałaś na zlotach. Chłopaki zawsze omijali Polskę. Rano wstajesz i obowiązkowo wchodzisz na fb. Patrzysz i widzisz „ ONE DIRECTION PRZYJEŻDŻAJĄ DO POLSKI AAAAAAAAAAAA. „ i podobne posty. Zamarłaś na 5 minut, gdy się ocknęłaś poleciałaś do kuchni, w której siedziała mama. Zaczęłaś machać rękami. Mało co orgazmu nie odstałaś.
mama – (t.i) co się stało.
(t.i) - …
mama – mów.
(t.i) - …
mama – masz wody.
Mama podała Ci szklankę wody. Napiłaś się i mówisz :
(t.i) – 1D bd w Polsce.
mama – AAAAAAAAAAAAA. Otwieramy skarbonkę.
razem z mamą poszłyście po młotek taty i roztrzaskałyście świnkę. Wysypała się tona kasy, którą zbierałaś przez dwa lata. Przeczytałyście informacje gdzie można kupić bilety i jak najszybciej poleciałyście do „empiku”. Przez te dwa lata nazbierało się „dość” dużo, więc postanowiłaś wziąć bilet najbliżej sceny. Do koncert zostały dwa miesiące. Zleciały bardzo szybko. Rano wstałaś w sumie to tylko spałaś jakąś godzinę, bo z podnietu nie mogłaś spać , więc pisałaś imaginy na lapku. Poszłaś na śniadanie, umyłaś się, ubrałaś w to : http://allani.pl/zestaw/423880 i pomalowałaś. wyszłaś z domu około 12.00 chodź koncert był dopiero na 16.00, ale chciałaś się spotkać z koleżankami ze zlotów. Wszystko było okej, ale dobijało Cię to, że jako jedyna ze znajomych dziewczyn miałaś miejsce tak blisko. Po dwóch godzinach zaczęli wpuszczać. Ty byłaś jako jedna z pierwszych. Weszłaś do zajebiście dużego pomieszczenia. Pobiegłaś w stronę sceny. Złapałaś się barierek żeby nie zemdleć na widok chłopców. Parę rzędów za Tb była jedna z twoich koleżanek. Za chwilę zaczęło się odliczanie 10,9,8…4,3,2,1 i weszli chłopcy. Dobrze, że trzymałaś się tych barierek, bo naprawdę byś zemdlała. Bawiłaś się świetnie. Wiedziałaś jak parę razy zerkał na Cb blondyn, ale to może dla tego, że co on nie zrobił to ty się darłaś. Tak na marginesie to razem z dziewczynami ze zlotu stwierdziłyście, że gdy wszystkie inne dziewczyny zaczną opuszczać obiekt wy zostaniecie i bd krzyczeć „ ONE DIRECTION „, ale ty miałaś też jeden swój skryty plan, ale to potem. Koncert niestety dobiegał końca. Chłopcy zeszli ze sceny. Dziewczyny zaczęły opuszczać budynek, te ze zlotu dołączyły do Cb i razem krzyczałyście One  Direction. Chłopcy ukazali się na może 10 sekund, powiedzieli „ I LOVE YOU „ pomachali do Was i poszli. Pożegnałaś się z dziewczynami i one poszły. Tu usiadłaś po turecku na ziemi trzymając się barierek. Podchodzi do Cb ochroniarz i mówi :
och – proszę opuścić teren.
(t.i) – nie.
och – bardzo Panią proszę, bo bd musiał użyć siły.
(t.i) – to niech pan użyje i tak mnie stąd pan nie ruszy.
Och – na pewno .?
(t.i) – tak, póki nie porozmawiam z moimi mężami nie ruszę się stąd.
och – Jak Pani chce.
ochroniarz złapał Cię w pasie i podniósł.
(t.i) – dobra, niech Pan mnie puści, sama Sb poradzę.
och – dobrze.
ochroniarz puści Cię, a ty mu uciekłaś. Przecisnęłaś się jakoś przez barierki i weszłaś na scenę.
(t.i) – i co teraz pan mnie złapie.
och- złaź z stamtąd.
(t.i) – chyba Pan żartuje. Nigdy. !!
Zaczęłaś biegać po scenie krzycząc „ I LOVE ONE DIRECTION „. Wchodzisz za scenę i widzisz …  

poniedziałek, 29 października 2012

Imagin z Liam'em. Cześć VII i ostatnia.

Możecie włączyć :  One Direction - Little Things

No właśnie. Sama nie wiedziałaś, bo głowę miałaś wbitą w poduszkę. Pierwsza myśl : Liam. Pewnie
to on – Weź wyjdź z tego pokoju idioto,  nigdy więcej tu nie wchodzi. Dowidzenia.
(t.i) to nie Liam, tylko ja mama – powiedziała.
Aha. Przepraszam, a tak wgl co ty tu robisz ? – spytałaś
Słyszałam co się stało – odparła mama.
Ale co się stało – spytałaś zmieszanie.
Proszę Cię wiem o wszystkim – powiedziała mama
Czyli ?! – spytałaś .
Że Liam Cię pocałował – mama
Dobrze sformułowane „ LIAM CIĘ „ – odparłaś.
Pierdolony dupek – powiedziała zdenerwowana mama
Nie jesteś na mnie  zła ? – spytałaś
Za co .? Dziecko. Chodź do mnie – mama.
Bardzo bym chciała, ale jak widzisz. GIPS. – powiedziałaś.
Mama poszła się koło Cb położyć. Pocałowała Cię w czoło i zasnęłyście. Rano poszłyście na śniadanie. Zjadłyście,  poszłyście Cię spakować i musiałyście jechać. Nigdy nie lubiłaś pożegnań, zawsze ciężko Ci się było powstrzymać  od łez. Przyszła ta chwila. Poszłaś do pokoju chłopców byli w nim : Niall, Loui, Hazza i Zayn. Liam’a nie było. Widziałaś jak Niall, zaczął płakać. Podeszłaś jako pierwsza do niego i powiedziałaś : Ej … no co ty nie płacz. Przecież bd się spotykać. Niall proszę Cię. Pocałowałaś go w policzek, mocno przytuliłaś i poszłaś do reszty chłopaków. Pożegnałaś się z resztą i poszłaś do mamy. Razem stwierdziłyście, że pójdziecie do Liam’a. żeby podziękować za to, że opiekował się Tb. Wchodzicie i widzicie Liam’a. Chłopak nie był sam. Na kolanach siedziała mu długowłosa brunetka. Bardzo ładna. Gdy ich zobaczyłaś od razu wyszłaś z pomieszczenia i usiadłaś opierając się o ścianę. Słyszałaś rozmowę Liam’a z mamą.
Widać szybko się pocieszyłeś – mama powiedziała złośliwie.
Nie twoja sprawa – powiedział Liam.
Uwierz, że moja. Nie ważne. Chciałam Ci podziękować, za to, że zaopiekowałeś się moją córką. – mama.
Nie ma sprawy. Coś jeszcze .? jak widzisz jestem zajęty – powiedział złośliwe Liam.
Nic. Do nigdy ! – powiedziała mama i wyszła.
Razem udałyście się na lotnisko.

*le za jakiś czas
Regularnie spotykasz się z chłopcami. Oczywiście nie z Liam’em. Błagał Cię o wybaczenie, lecz ty nie pozwoliłaś na to żeby krzywdził Cię i twoją mamę. Zainteresowałaś się Hazzą. I myślisz nad nim poważnie. Często myślisz o Liam’ie, ale wiesz, że to nie ma sensu. Tak naprawdę to kochasz go, ale nie jest to silne uczucie. Starasz się zapomnieć chodź zapewne nigdy Ci się nie uda, bo stara miłość nie rdzewieje.

niedziela, 28 października 2012

Imagin z Liam'em. Cześć VI


Po chwili skończyłaś wasz pocałunek.
Czemu go skończyłaś ? – zapytał smutnym głosem Liam.
Ty się pytasz czemu ? Człowieku jesteś z moją matką. !! – odparłaś
I ? Co to ma do rzeczy ? Ty serio nie rozumiesz .? – spytał Liam.
No nie bardzo – odpowiedziałaś zmieszana.
Ty myślisz, że po co ja się związałem z twoją mamą .? hmmm ?oczywiście, że dla Cb. – powiedział Li.
Ty dupku, jak mogłeś wykorzystać tam moją mamę. ? a ona w to wszystko uwierzyła, że ty ją kochasz. Jesteś pierdolonym ch*jem za przeproszeniem – odpowiedziałaś stanowczo i próbowałaś wstać, lecz gips nie bardzo Ci pozwalał.
Serio nie chciałem żeby to tak wyszło. Pomóc Ci .? – powiedział Liam.
Nie dotykaj mnie nigdy więcej, rozumiesz .? – krzyknęłaś.
Nagle z pokoju wyszedł Hazza i Zayn.
Co tu się dzieje ?! – zapytał zaspanym głosem Zayn.
Pochwal się Liam swoją głupotom, Swoim brakiem szacunku i uczuć – powiedziałaś złośliwie.
No gadaj Liam. – powiedział Hazza
Yyy … no więc … ten teges … - jąkał się Liam
No pochwal się bystrzaku. – powiedziałaś.
Więc pocałowałem (t.i) – wyseplenił Liam.
Co .? – Zayn
Co .? –Hazza
Co .? – wyłonił się zza drzwi Niall.
No właśnie. Liam kontynuuj – powiedziałaś
Ale co tu więcej mówić. Pocałowałem Cię, to jest chyba najważniejsze, nie .? – Liam
Pocałowałeś mnie będąc z moją MATKĄ.!! To jest NAJWAŻNIEJSZE – krzyknęłaś.
Co wy się tak drzecie .? Nudzi Wam się .? – powiedział zaspany Louis.
Nie ważne idź spać – powiedział Niall.
Harry, do łóżka – krzyknął Louis.
Idę, już idę. Tylko nie drzyjcie się tak. Dobranoc  – Hazza.
Dobranoc – All.
Louis nie umie spać bez Hazzy – Zayn
A jak jest z El – powiedziałaś .
To i tak nie śpi. – powiedział Zayn i podniósł brwi do góry.
Hahaha, ogarniam – zaśmiałaś się mówiąc.
Więc co teraz bd .? – zapytał Niall.
No, a co ma być. ? gdy przyjedziemy do domu opowiem wszystko mamie i po sprawie. – powiedziałaś
To, że nie bd się z nami spotykać  ?– powiedział smutnym głosem Zayn.
Oczywiście, że bd. Tylko nie z nim – wskazałaś na Liam’a.
Długo się bd gniewać .? – spytał Liam.
Do usranej śmierci – powiedziałaś.
Uuu … śmierci – Powiedział Niall.
Hhahhaha, bardzo śmieszne. Naprawdę do śmierci. A teraz razem z Zayn’em pomóżcie mi wstać, bo przez ten cholerny gips nie umie.
Chłopcy zaprowadzili Cię do twojego pokoju. Pożegnałaś się z Nimi i wtuliłaś się w poduszkę z płaczem. Szlochałaś i szlochałaś. Nie umiałaś przestać. Nagle wchodzi … 

sobota, 27 października 2012

Imagin z Liam'em. Cześć V


Wchodzi Justin. Jak gdyby nigdy nic, objął Cię od tyłu. Trochę się zdenerwowałaś, bo osobiście znałaś go może z godzinę, a on już robi takie rzeczy. Chłopak przybliżał się coraz bliżej i bliżej, a ty coraz bardziej czułaś dyskomfort. Justin zaczął Cię całować po szyi. Ty dawałaś mu znaki, że nie chcesz tego, ale go chyba nie bardzo to obchodziło. Popchnął Cię na łóżko i chciał rozebrać, ty krzyczałaś żeby tego nie robił. Nagle wchodzi Liam i Niall.
Niall – C tu się dziej…
Liam – Osz ty gnoju <wziął Justina za ubrania >
Niall – Liam, spokojnie. (t.i) nic Ci nie jest .?
(t.i) – nie jest okej. Liam puść go.
Liam – Justin, ty jesteś normalny .? Pojebało Cię do reszty .?!
Justin – spokojnie Liam, bez nerwów. Ja chciałem tylko ….
Liam – Ja już wiem co ty chciałeś
Justin – to nie tak.
Niall – dobra Jus, weź widzieliśmy. (t.i) chodź.
Poszłaś razem z Liam’em i Niall’em. Poszliście do miejsca w którym chłopcy mieli mieć próbny występ. Usiadłaś Sb zaraz pod sceną i słuchałaś chłopaków. Śpiewali LWWY. Po skończonej piosence, chciałaś wejść na scenę. Niestety jesteś dość „niezdarna” i jakimś cudem złamałaś nogę. Napierdalała Cię w chuj. Chłopcy zaraz pojechali z Tb do szpitala. Najbardziej opiekował się Tb Liam. polubiłaś go i to chyba za bardzo. Sami wiecie o czym mówię. Chłopak zabrał Cię na obiad i do kina. Razem z chłopakiem gdzieś o 22.00 przyjechaliście do hotelu. Po ciuchu usiedliście na kanapie. Rozmawialiście na dość poważne tematy. Nagle wasze spojrzenia stawały się coraz głębsze i głębsze. Nie mogłaś odciągnąć od niego wzroku. Nagle Liam Cię pocałował

Wiem, że krótki, ale przed chwilą wróciłam z zajebistego zlotu i jestem zmęczona. Chcecie kolejna cześć. ? ;) xx

piątek, 26 października 2012

Imagin o Liam'ie część IV


Jak stoi około 20 Hien z aparatami, które Wam cykają fotki. Jeden był tak nachalny, że zaczęłaś jechać po nim, że nie ma co robić tylko śledzić ludzi i im zdjęcia robi, on odpowiedział Ci coś w stylu : „Dobra mała, weź się nie bulwersuj tylko staraj się nie robić dziwnych min. „ Jak się wkurzyłaś, i podeszłaś do tego facet bliżej i mało co go nie uderzyłaś w twarz. Dobrze, że Liam było koło Cb, bo nie wiadomo jakby się to skończyło. Zdenerwowana udałaś się w kierunku lotnisko, gdy weszłaś zobaczyłaś Hazzę, który podbiegł do Cb, przywitał się ( całusem w policzek. J) i poznał z resztą chłopaków. Zostało 40 minut do odlotu. Ledo co zdążyliście. Nim się obejrzałaś byliście już w samolocie. Podróż zajęła Wam jakąś godzinę. Zapoznałaś się bliżej z chłopakami i co najważniejsze z Liam’em. Gdy dolecieliście na miejsce jak najszybciej udaliście się do samochodu. Chłopcy robili Sb sweet fotki i nakręcali filmiki. Myślałaś, że się posikasz się ze śmiechu. Gdy dojechaliście na miejsce prób, przygotowywał się akurat J.B. myślałaś, że zawału dostaniesz na jego widok. Chłopak przywitał się z 1D i zapoznał z Tb. Od razu Ci się spodobał. Podszedł i powiedział :
J.B -€“ cześć jestem Justin.
(t.i)  - Yyy … a ja (t.i)
J.B -€“ jesteś rodziną, któregoś z chłopaków.
(t.i) -€“ Nie tzn. jeszcze nie.
J.B -€“ okej … nie wnikam, ale mam nadzieję, że to nie jest związane dokładnie z Tb.
(t.i)- nie, tylko z moją mamą. A czemu nie ze mną .? <uniosłaś brew >
J.B - bo myślę, że jesteś całkiem fajną dziewczyną. Chyba, wiesz o co mi chodzi .?
(t.i) -€“ domyślam się, hahaha.
Nagle podchodzi Liam i mówi :
Liam -€“ co ty mi podrywasz .?
J.B -€“ Ci .?!
(t.i) -€“ Nie. !! po pierwsze to my tylko rozmawiamy, a po drugie Liam ! nie wtrącaj się.
Liam -€“ okej, okej, spokojnie.
J.B €- to (t.i) pogadamy później.
(t.i) -€“ okej.
Gdy Justin odszedł warknęłaś pod nosem „ super, nie ma co „
Liam -€“ podoba  Cię się Bieber ??
(t.i) €- Może, a co zazdrosny PAYNE .?
Liam -€“ a żebyś wiedziała .
(t.i) -€“ boże, idę od Cb.
Liam -€“ gdzie idziesz .?
(t.i) -€“ pozwiedzać .
Liam €- jak ktoś by się pytał to wiesz, powiedz, że jesteś z 1D
(t.i)  -dobra.
Liam -€“ Bądź za godzinę to zobaczysz nasz próbny występ.
(t.i) -€“ spoko.
Chodziłaś po tym dużym budynku i wchodziłaś z pokoju do pokoju. Gdy weszłaś do pewnego pokoju zobaczyłaś coś niesamowitego. Wszystkie stroje, akcesoria i zdjęcia J.B. nagle wchodzi …

czwartek, 25 października 2012

Imagin z Hazzą, dla Pameli. ; )


Jesteś nastolatką mieszkającą w Londynie. Masz jedną starszą siostrę, z którą mieszkasz, bo wasi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Od wypadku rodziców minęły dwa lata, ale dopiero kilka miesięcy temu razem z sis otrząsnęłyście i pogodziłyście się z rzeczywistością.
Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego. Wstałaś z uśmiechem na ustach, zjadłaś śniadanie, ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/407566 i pomalowałaś. razem ze znajomymi spotkałaś się przed szkołą, poszliście na akademie, do Sali po świadectwa i poszliście na pizzę. Wieczorem przyszłaś do domu( tak przy okazji jesteś wielką fanką 1D, twoim ulubieńcem jest Harry. Twoja sis wie o tymi gdy leci piosenka 1D to Cię woła i patrzy na twoją głupawkę ). Zjadłaś kolację i weszłaś na kompa. Miałaś jednego fp o 1D i 1000 lajkniętych stron o chłopakach. Kiedy weszłaś na fb doznałaś szoku. Łzy miałaś w oczach. Widziałaś swojego kochanego Harr’ego liżącego się z twoją siostrą. Tak ! z twoją sis. Serce mało Ci nie pękło. Pierwsze pytanie, które Sb zadałaś to : DLACZEGO .? przecież ona wiedziała, że go kocham nad życie. Czemu mi nie powiedziała, że go zna .? Nagle słyszysz otwierające się drzwi. To była twoja siostra. Ty płakałaś nad laptopem.  Na ekranie widniało zdjęcie Hazzy i twoje sis. Twojej siostrze zrobiło się głupi, bo nawet się nie odezwała tylko usiadła na łóżku i złapała się za głowę. Odwróciłaś się w jej stronę. Twoja twarz była czarna, bo byłaś pomalowana i płakałaś. Twoja siostra też zaczęła płakać. Podeszła do Cb i chciała Cię przytulić, lecz ty ją odepchnęłaś i powiedziałaś „ Nie dotykaj mnie nigdy więcej, nienawidzę Cię „. Rozpłakałaś się jeszcze bardziej i wyszłaś. Szybko zbiegłaś po schodach i udałaś się w kierunku drzwi. W drzwiach spotkałaś Hazzę. Byłaś tak zdruzgotana i zdenerwowana, że nie zdawałaś Sb spraw komu tak naprawdę strzeliłaś z Bara. Usłyszałaś w oddali tylko głosy siostry i Harr’ego : Zaczekaj ! Mała wracaj ! Gdzie idziesz .?!. Cały świat zawalił Ci się w jednej sekundzie. Jedyna osoba, która Ci została na świecie, zadała Ci niesamowity ból. Szlajałaś się Bóg wie gdzie. Usiadałaś Sb w parku na ławce, było ciemno jak w du*ie. Nagle słyszysz głos :
Mogę się dosiąść – zapytał chłopak. Głosem przypominał Ci Hazzę, ale nie przypuszczałaś, że to on.
Jasne siadaj – Odpowiedziałaś.
Jestem Harry – powiedział i podał Ci rękę.
A ja (t.i). Jesteś Harry Styles .?! – spytałaś w sumie na pewniaka.
Tak. Dokładnie – odpowiedział loczek.
Moja siostra Cię tu przysłała .? Jak tak to powiedz jej, że mam ją gdzieś i niech spada – powiedziałaś, dość poważny tonem.
Ona nie chciała żeby tak wyszło, uwierz – powiedział Harry.
Ta jasne. Dobrze wiedziała, że się w tobie ko… tzn. że mi się podobasz. Jeżeli mamy rozmawiać o niej to ja dziękuje bardzo, możesz iść – powiedziałaś, płaczącym głosem i odwróciłaś się.
Nagle poczułaś jak Harry Cię złapał za ramię i powiedział – (t.i) tak naprawdę, to ona chciała mnie z Tb poznać, a, że spodobała mi się to postanowiłem dać nam szanse, ale wiesz co Ci powiem. Żałuję, że najpierw nie poznałem Cb, gdybym poznał Cię wcześniej to nie był bym z twoją siostrą tylko z Tb.
Ta jasne. Weź jak masz mnie tak pocieszać, to nie rób tego wcale. Z resztą, nie obchodzi mnie co by było gdyby. Mnie interesuje co się dzieje teraz, a w tym momencie świat mi się wali. – powiedziałaś stanowczo.
Jeju czemu ty jesteś taka uparta i nic nie rozumiesz – powiedział chłopak.
Czego nie rozumiem – powiedziałaś zmieszanie
Tego, że wolę Cb od twojej siostry. ROZUMIESZ .?! CIEBIE. ! – odparł.
Znamy się może 20 minut. A tak wgl to chodzisz z moją siostrą i to chyba nie ładnie lecieć na dwa fronty, co .?! – powiedziałaś złośliwie
Ja już z nią nie jestem. Kiedy dowiedziałem się co Ci zrobiła to bardzo się na niej zawiodłem. Wykorzystała tak naprawdę  Ciebie do tego by być ze mną. To okropne. Z resztą wiem, że wasi rodzice nie żyją i masz tylko ją, ten fakt jeszcze bardziej potwierdził to, że nie jest to odpowiednia osoba dla mnie – powiedział poważnie Harry.
Ahaa. To co teraz bd .? – zapytałaś
Jeny co ja z Tb będę miał – powiedział chłopak i pocałował Cię namiętnie.

Od tamtego czasu jesteście razem. Pogodziłaś się z siostrą i ona zaakceptowała twój związek z Harry’m, lecz chłopak nie bardzo za nią przepada, więc tylko ustala z nią poważne rzeczy na twój temat. Gdy skończyłaś 18 – nastkę przeprowadziłaś się do Harr’ego i założyliście rodzinę. 

Imagin z Liam'em. Cześć III


Muszę jechać na dwutygodniową delegacje. Więc, przez ten czas Liam bd mieszkał u Nas w domu. ----Mama- Mam nadzieję, że nie zrezygnowałeś kochanie .?
Liam – Dla Cb wszystko. <pocałował twoją mamę >
(t.i) – Bożeee. Weźcie się uspokójcie.
Mama – Zobaczymy jak ty bd miała chłopaka.
(t.i) – hahahahahhaha. Kiedy wyjeżdżasz .?
Mama – Jutro rano. Liam przyjedzie około 17.00.
(t.i) – Super. Idę do (i.t.bff) bd o 21.00. „Adijos”
Liam – Cześć.
Mama – Boże, kogo ja wychowałam .?
Twoja bff, ja się dowiedziała, że Liam bd u Cb przez 2 tygodnie. Od razu powiedziała, że bd u cb spać co drugi dzień. W sumie nie przeszkadzało Ci to, ale nie wiadomo co na to Liam. przyszłaś do domu punkt 21.00, mama Cię obwąchała, lecz od cb i tak nie było czuć, bo wywietrzałaś. Popaczałaś chwilę na TV i poszłaś spać. Obudziłaś się o 11.00. poszłaś do kuchni, w której leżała kartka „ córcia, ja już pojechałam, obiad macie na dwa dni w lodówce, a pt dacie Sb jakoś radę. Kocham bardzo. Mama. Xx „ . ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/407338, pomalowałaś i poszłaś na dwór. Zanim się nie obejrzałaś była godzina 16.50, jak głupia leciałaś do domu, żeby się nie spóźnić, bo zaś by była awantura, że Liam musiał stać koło domu, a to mogło wywołać podejrzenia. Gdy dotarłaś pod dom, Liama jeszcze nie było. Weszłaś do domu, poszłaś się napić i słyszysz dzwonek do drzwi, myślisz Sb „ to zaczyna się dwutygodniowa męczarnia „. Otwierasz drzwi. Widzisz Liam’a i jakiś dwóch kolesi. Z tego co mama mówiła to jeden się nazywa Paul, a drugi Harry. Zapoznałaś się. Pokazałaś Liam’owi pokój. Paul obczajił wasz cały dom czy nie ma żadnych kamer czy innych podobnych rzeczy. Pogadaliście chwilę, zrobiłaś herbatę i Paul z Hazzą poszli. Udawałaś, że Liam’a nie ma. Było to dość trudne, bo on ciągle się coś cb pytał. Gdzie jest to gdzie tamto. Nagle odebrał telefon. Był bardzo zdenerwowany. Okazało się, że musi wyjechać na trzy dni. Dla Cb to bajtowo. Urządzałabyś domówkę i wgl lecz nie było tak kolorowo jak Sb wyobrażałaś. Liam powiedział, że jedziesz z nim. ! buntowałaś się jak nigdy. Powiedziałaś, że NIE jedziesz i koniec, lecz go to mało obchodziło. Kazał Ci się spakować i tyle. Myślałaś, że go jebniesz. Naprawdę. Spakowałaś „parę” najpotrzebniejszych rzeczy. Liam powiadomił twoją mamę o sytuacji, wziął walizki i Cb do auta ( bo się zapierałaś, że nigdzie nie idziesz ). Po długiej ciszy w końcu się odezwałaś :
(t.i) – A tak wgl to gdzie my jedziemy .?
Liam – Na lotnisko.
(t.i)  -Po co .?
 Liam – Razem z chłopakami mamy przygotowanie do gali. Nie mieli kiedy tego zrobić. <warknął>
(t.i) – A kto tam jeszcze bd oprócz Was .?
Liam – Rihanna, TW, BTR, J.B, Chris Brown i inni. Ogółem jest to bardzo duża i ważna gala, więc bd tam praktycznie wszystkie sławne gwiazdy.
(t.i) – Ahaa. Spoko. < udawałaś obojętną lecz w głębi serca jarałaś się jak pochodnia >
Dojechaliście na lotnisko. Wychodzisz i widzisz … 

środa, 24 października 2012

Imagin z Liam'em. Część II


Liam z twoją mamą. Ha, żeby to tyle, ale oni jeszcze się liżą. Pierwsza myśl : Zaraz jebnę ze śmiechy na ziemie, ale się powstrzymam. Druga : Co pomyśli o tym ( imię twojej bff). Widać było, że mama i Liam się zestresowali, ale zaraz emocje opadły. Poszłaś umyć ręce i szłaś w stronę jadalni. Chłopak podszedł do Cb i przedstawił się :
Liam – Cześć. Jestem Li ..
(t.i) – Tak wiem. Liam. A ja (t.i)
Liam –Miło poznać.  Ooo … widzę, że znasz mnie i mój zespół. Chyba, że mama wspominała, że się tak nazywam. Chodź kazałem jej nie mówić < uśmiechnął się>
(t.i)– Nie mama nie mówiła, ale moja bff szaleje za Wami. A najbardziej za Tb.
Liam-  A chcesz autograf .?
(t.i) – Możesz dać.
Liam – Dla kogo ma być .?
(t.i) – Dla (i.t. bff) i niech bd dla ( t.i)
Liam – Proszę.
(t.i) – Dzięki.
Poszłaś do pokoju, zaniosłaś autografy i poszłaś do jadalni. Na obiad był indyk. Przy stole panowała trochę napięta sytuacja, lecz starałaś się ją trochę rozluźnić. Gadaliście trochę o szkole i o twoich zainteresowaniach. Super, nie ma co ! Po chwili mama zadała dość poważne pytanie :
Mama – (t.i) jest sprawa. Jak wiesz Liaś jest sławy i my nie możemy zapanować nad wszystkimi paparazzie, rozumiesz .?
Pomyślałaś sb : LIAŚ .? o_O do mnie to nie powie zdrobniale, tylko normalnie.
(t.i) – Co masz namyśli .?
Mama- Że wiesz mogą nam zrobić zdjęcie w niezręcznej sytuacji.
(t.i) – Jak jakieś wasze wspólne zdjęcie wpadnie do sieci to idę skakać z mostu, ewentualnie przeprowadzam się do taty na drugi koniec świata.
Mama – Nie przesadzaj.
(t.i) – ja nie przesadzam. Mówię prawdę. Tb łatwo mówić. A ja co mam powiedzieć .? pomyślałaś chociaż raz o mnie .?! One Direction jest znane na całym świecie i jak z pewnością dziewczyny z mojej sql Cię rozpoznają.
Liam – Ale to chyba dobrze no, nie .? Bd Ci zazdrości
(t.i) – Taaa. Moja mama. Trzydziesto paro letnia baba chodzi z 20 latkiem. Nie ma co. !
Liam – Jak ty się wyrażasz o mamie .?! baba .?
(t.i) – Weź wyluzuj. SYNU. ! hahahahha
Mama – Matko. Dobra nie ważne. W każdym razie chciałam Cie uprzedzić, że może się tak stać.
(t.i) – No ja Cię też uprzedzałam, że  jak coś to jadę do taty.
Mama – Zobaczymy.
Liam – To ja może już pójdę. A wy Sb pogadacie.
Liam i twoja mama poszli w kierunku drzwi.
(t.i) – Siema Ziutek.
Liam – Cześć, hahahah.
Gdy Liam wyszedł z domu, mama porozmawiała z Tb o tym, że ona i Liam nie bd się kryli cały czas. A ty dalej jej mówiłaś, że to Ci zniszczy życie. Po długiej i wyczerpującej dyskusji, poszłaś się umyć i ubrałaś się w pidżame. Jak leżałaś w łóżku zadzwoniłaś do bff :
* le dzwonisz
(t.i) – Cześć. Śpisz .?
bff – nie no co ty czekałam na twój telefon. I co to tata Liam’a czy kto .?!
(t.i) – No jakby Ci to powiedzieć.
bff – no normalnie. Jedziesz !!
(t.i) – to Liam, ale na pocieszenie mam autograf dla Cb
bff - …
(t.i) – Te !! Żyjesz tam .?
bff – Łoszty w dupe. Sławna bd i przy okazji jaa. Aaaaaaaaaaaaaaaa!
(t.i) – Boże, ej weź. OGAR.
bff – dobra jutro mi dasz grafa, a teraz idę się jarać.
(t.i) – DDDOOOWWWNNN  !!!!!
bff – SZLACHTA SIĘ JARA 1D
(t.i)  -Dobra idź się jarać, do jutra.
bff – Paaa.
I poszłaś spać. Rano wstałaś i zaspałaś. Cudnie. Szybko poszłaś umyć zęby, ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/404592 pomalowałaś, wzięłaś bułkę w rękę i poszłaś do sql. Lekcje jak zawsze zleciały szybko. oczywiście poszliście na fajkę i przyszłaś do domu.
Gdy od razu weszłaś widziałaś, że mama ma złą minę, a Liam próbował ją uspokoić :
Mama – Ty gówniażu.
(t.i) – o co chodzi .?
Mama – Nie wiesz .?!
(t.i)  - No nie bardzo.
Mama – To słuchaj. Liam widział jak palisz.
(t.i) – Liam ty kutasie. Przez Cb są same problemy.
Liam – Jak ty mnie nazwałaś .?!
(t.i) – Tak jak usłyszałeś KUTASIE, KUTASIE, KUTASIE.
Liam – Ty patafianie mały, żeby …
(t.i) – No co uderzysz mnie .?
Mama – Ej … weźcie się uspokójcie. A tak wgl mam wiadomość. Więc … 

wtorek, 23 października 2012

Imagin z Niall'em dedykowany dla Pameli Dagmary Barycza.


Jesteś dziewczyną Niall’a Horan’a z One Direction. Jesteście razem od 4 lat. Wasz związek przeżył dużo. Wiadomo Niall’a prawie ciągle nie ma w domu, a ty czujesz się samotna, ale on ma chłopaków, a ty swoją bff. Gdy nie możesz jechać z Niall’em w trasę, to dzwonicie do Sb co 20 minut. Wszyscy mówią, że to słodkie. Zazwyczaj jeździsz z nim, bo jesteś ich stylistką. Niestety chłopcy jadą w trasę, a ty nie możesz z nimi jechać, bo jesteś stylistką jeszcze jednego zespołu, który uparł się, że to właśnie ty masz jechać z nimi. Na szczęście, i 1D i ten drugi zespół byli zaproszeni na tą samą gale, więc zobaczysz swojego Irish Bossa. Niestety miałaś małą awanturę z Horen’em dlatego, że w tym drugim zespole jest pewien chłopak, który się w Tb kocha. Na wszystkich stronach plotkarskich piszą, że twój związek z Niall’em jest ku upadłości, bo w twoim życiu pojawił się ktoś inny. Bawiły Cię takie rzeczy, ale Niall’a bardzo denerwowały. Zostały dwa dni do twojego wyjazdu. Chłopaki mieli wyjechać jutro, ale Niall uparł się, że chce Cię zawieść na lotnisko, więc wyjeżdżają za trzy dni. Gdy pakowałaś się Niall obserwował każdy twój ruch, jaką bieliznę bierzesz, jakie ubranie, czy wzywające czy nie, ale rozumiałaś go, bo gdy on wyjeżdżał w trasę z inną stylistką też patrzyłaś co chowa do walizki. Spakowałaś wszystkie rzeczy ( oprócz : pasty i szczoteczki do zębów oraz kosmetyków). Zrobiłaś kolację, a tak naprawdę to zamówiłaś pizzę. Usiedliście z chłopakiem na kanapie i zaczęliście rozmowę :
Niall – Pamiętasz co Ci mówiłem. ?
(t.i) – Tak, trudno by było zapomnieć, bo mówisz mi to co 5 minut. Dosłownie.
Niall – Wiem, ale martwię się o Cb <przytulił Cię>
(t.i) – Ja też się martwię, ale damy radę. Przez 10 dni bd ze Sb, więc wiesz.
Niall – No tak, ale to bd same przygotowania. Same próby.
(t.i) – Znajdziemy czas. W końcu bd musieli mieć przerwę.
Niall – Taaa, ale ten dupek, na pewno ciebie w tym momencie po coś zawoła, żeby coś ustalić. Zawsze tak jest.
(t.i) – To Sb poczeka, a co ja jestem.? Jego służąca, że na każde zawołanie idę .? ahahaha
Niall – Dzielna dziewczynka. <pocałował Cię w czoło>
Poszłaś się wykąpać, zaraz też poszedł Niall i poszliście spać. Następnego dnia wstałaś zrobiłaś Wam śniadanie, ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/399043 i pomalowałaś. Poszłaś jeszcze raz obudzić Niall’a, bo to straszny śpioch, ściągłaś z niego kołdrę i powiedziałaś, że czekasz w kuchni. Na parapecie stał kalendarz i przypomniałaś Sb, że w czasie waszych tras bd obchodzić 5 rocznice. Szybko pobiegłaś do sypialni, Niall biedak siedział zaspany na łóżku.
(t.i) – Niall ! Kiedy przyjeżdżacie na tą gale .?
Niall – 5 maja, a co .?
(t.i) – A ile tam bd .?
Niall – No tak gdzieś do 15.
(t.i) – To super, a teraz chodź jeść.
Byłaś bardzo szczęśliwa, bo tak jak chłopcy przyjeżdżałaś 5 maja i wyjeżdżałaś 15, a wasza rocznica była 10. Niall, zjadł śniadanie, ogarnął się, ubrał i poszliście zrobić zakupy. Ty i Niall, bardzo dużo jedliście. Dzięki Bogu mieliście bardzo szybką przemianę materii. Zrobiliście ogromne zakupy. Dobrze, że mogliście do samolotu wziąć nieograniczoną ilość bagażu. Ten dzień minął bardzo szybko, aż za szybko. Dopakowywałaś jeszcze jakieś rzeczy, Niall też zaczął się powoli pakować. Poszliście spać dość późno, a o godzinie 05.00 musieliście wstać, bo o 08.00 miałaś samolot. Była to piękna noc ( można się domyślić. xD ). Słyszysz jak leci LWWY, to miałaś ustawione na budzik. Obudziłaś Niall’a i poszłaś się ubrać. Ubrałaś się w to : http://allani.pl/zestaw/398520 i pomalowałaś. Ty byłaś już gotowa, a Nialler leżał jeszcze w łóżku. Chciałaś pociągnąć kołdrę, ale niechcący zrzuciłaś chłopaka, ale był jeden plus, wreszcie wstał. Chłopak szybko się ubrał, zaniósł twoje walizki do samochodu, wziął dwie bułki, zamknął dom i wsiadł do samochodu. W drodze na lotnisko rozmawialiście o tym, że i ty i on będziecie grzeczni. Dotarliście na lotnisko, zespół już czekał na Cb z biletami. Chłopak odprowadził Cię do bramek, bo dalej nie mógł już iść. Niall namiętnie Cię pocałował i powiedział, że Cię BARDZO KOCHA. ( Ten chłopak co się w Tb zakochał na imię ma Matt. ) Niall, jeszcze raz pocałował Cię czule. Nagle słyszysz :
Matt – Długo jeszcze .?
(t.i) – Tyle ile bd mi się podobać. <warkłaś>
Niall – Jaka kocica <uśmiechnął się>
(t.i) –Jak Ci zaraz dam kocice, hahahaha. Już muszę iść.
Niall – KOCHAM CIĘ.
(t.i) – Ja cię też.
Niall – Zadzwoń jak wylądujesz.
(t.i) – Okej. Paa. <puściłaś mu buziaka >
Położyłaś na ziemię walizki i szybko jeszcze raz podleciałaś do Niall’a i dałaś mu buzi.
Matt – Nie no błagam Was ludzie, ile można .?!
(t.i) – Zamknij się !
Niall – Dobra skarb idź już, bo ten kolo zaraz wybuchnie ze zazdrości, hahaahha
(t.i) – ahhaahha. O cb .?
Niall – hahah, dobra mała idź już i pamiętaj, że Cię kocham.
(t.i) – Ja cię też.
Poszłaś w kierunku bramek, najpierw przeszedł Matt, a pt ty. Pokiwałaś Horan’kowi ostatni raz i poszłaś, ale i tak zaraz zadzwonił do Cb telefon od Niall’a ze słowami „KOCHAM CIĘ”.
Nie minęła godzina, a już byłaś w samolocie. Sama nie wiedziałaś gdzie lecisz. Samolot po paru godzinach wylądował w Hiszpanii. Tam spędziliście trochę czasu, Matt z chłopakami dali koncert i za tydzień byliście już gdzie indziej i tak przez trzy miesiące. Przyszedł czas na który czekałaś od samego wyjazdu. Dzisiaj miałaś zobaczyć swojego kochanego pyska. Wstałaś z zajebistym humorem, wzięłaś prysznic, ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/400302, pomalowałaś i poszłaś obudzić. Chłopaków. Weszłaś do nich do pokoju, a tam syf, bajzel i na dodatek użyli za dużo antyperspirantu. Chłopaki byli już gotowi. Wszyscy zeszliście na dół, zjedliście śniadanie, chłopcy najpierw wzięli swoje walizki, potem przyszli po twoje i udaliście się na lotnisko. Cała gala odbywała się w UK. Podróż samolotem minęła Tb bardzo szybko, oczywiście pod koniec nie obyło się bez głupiego tekstu Matt’a „ Żuć Niall’a ze mną bd o wiele bardziej szczęśliwa” Chłopak dobierał się do Cb, lecz ty dałaś mu z liścia i poszłaś do perkusisty Georga. Pogadaliście i pośmialiście się. Wylądowaliście. Wasze walizki znajdowały się już w busie. Szybko wpadliście do busa i odjechaliście. Za jakąś godzinę byliście już w miejsu prób do gali. Wpadłaś tam i zobaczyłaś Niall’a gadającego z Hazzą. Pomachałaś do Harr’ego ten Ci odmachał i tyrpnął Nill’a żeby spojrzał do tylu. Gdy Cię zobaczył podbiegł do Cb i namiętnie pocałował. Zanurzyłaś się w jego ramionach. Te pięć dni minęło szybko. W końcu przyszedł dzień waszej 5 rocznicy. Niall zaprosił Cie na romantyczną kolacje i spytał się czy zostaniesz jego żoną. Oczywiście zgodziłaś się. Przyszedł dzień rozstania z Niall’em, ale tylko na miesiąc.
Gdy spotkaliście się po miesiącu. Horan, spłodził Wam dziecko, a nawet dwójkę. Za jakiś czas wzięliście ślub. Oczywiście dalej pracowałaś z 1D i zespołem Matt’a. Nawet pogodziłaś się z Matt’em oraz poznałaś z 1D. Razem z Niall’em byłaś aż do śmieci i wasza miłość była wieczna. 

Imagin z Liam'em. Część I


Jesteś uczennicą  trzeciej klasy gimnazjum. Mieszkasz z mamą w Londynie. Twoi rodzice rozstali się jak byłaś malutka. Twój tata ponownie się ożenił i ma trójkę dzieci. Lecz twoja mama jest sama. Twoja matka została mamą w bardzo młodym wieku, miała zaledwie 16 lat. Od jakiegoś czasu zauważyłaś, że mama zaczęła się ładniej ubierać, miała lepszy humor i wgl jakoś się zmieniła, ale nie wnikałaś. Pewnego dnia wstałaś i poszłaś do kuchni. Mama siedziała dość zdenerwowana, na stole w misce były przygotowane płatki dla Cb. Widząc zdenerwowanie mamy zapytałaś się jej :
(t.i) – Mamoo .? Co się stało .?
Mama – Nic nie ważne. Jedz.
(t.i) – Nie no mamo. Przecież widzę co się dzieje.
Mama – Masz własne problemy. Jedz, bo bd mleko zimne.
(t.i) – Nie zacznę do póki nie powiesz o co cho.
Mama – Dobra, ale jedz.
(t.i) – A ty mów.
Mama – Bo ja mam kogoś.
Akurat miałaś w buzi płatki. Z tego wszystkiego wyplułaś je na stół.
Mama – I jest młodszy.
Ponowna akcja z płatkami.
(t.i) – Sorry, to przez te emocje.
Mama – Wiedziałam, że Tb nic nie można powiedzieć.
(t.i) – Nie no mamuś, spoko. Jedziesz dalej. !
Mama – Ja Ci zaraz pojadę. No i chodzi o to, że wiesz.
(t.i) – Nie wiem. Gadaj.
Mama – I wydaje mi się, że powinnaś go poznać.
(t.i) – Ahaa. Okejj …
Mama – to jak kolacja dzisiaj .?
(t.i) – Już .?! Tak szybko .?!
Mama – A na co mam czekać .? Boże, co ja zrobię do jedzenia .? W co ja się ubiorę .? Od czego mam zacząć .?
(t.i) – Może wytrzyj stół.
Mama – Hhahah, bardzo śmieszne.
(t.i)  -Nie no, ale serio wytrzyj. Chyba chcesz zrobić dobre wrażenie, nie .!?
Mama – Idź się ubieraj.
Poszłaś do łazienki, umyłaś się, ubrałaś tak : http://allani.pl/zestaw/402629 tylko trochę mniejszy obcas, bo nauczyciele się ciepali, zrobiłaś makijaż, wzięłaś torbę oraz drugie śniadanie i powiedziałaś mamie, że idziesz po sql do bff i bd na kolacje czyli o 19.00. Twoja przyjaciółka czekała na Cb pod domem. Czas w szkole leciał szybko. Nie obejrzałaś się, a już był koniec lekcji. Ty razem ze swoją bff i paroma innymi znajomymi paliliście, więc poszliście do lasu na fajkę. Twoja mama nigdy od Cb nic nie poczuła co było dziwne. Próbowałaś rzucić, ale to nic nie dawało. Poszłaś do swojej bff, zobaczyłyście film, posłuchałyście muzyki, pogadałyście o chłopakach ( stały temat ) i zbliżała się 19.00.
(t.i) – idę na tą męczarnie.
bff – Wiesz może ten ktoś zna 1D i wiesz załatwi nam autograf.
(t.i) – Weź głupku, ja się nimi nie jaram.
bff – ale mi załatwisz, nieeee .? <słodkie oczka >
(t.i) – Nieee, hahahhah.
bff – pfff. Ty, a może jego syn to jakiś chłopak z 1D, wiesz Liam’a tata podobno kogoś ma.
(t.i) – Błagam Cię. Ty jak coś powiesz. Dobra idę, bo mama się bd darła. Masz fajke, bo z ty nerwów …
bff – jeszcze Cię wyczuje, jakie wrażenie chcesz zrobić przed tatą Liam’a .?
(t.i) – hahahha, debil. Dobra idę. Zadzwonię o 22.00.
Wyszłaś z domu bff, do Cb miałaś może z 5 minut drogi. Podczas drogi do domu zastanawiałaś się jak masz się zachować, bo nigdy nie byłaś w takiej sytuacji. Otwierasz drzwi od domu, wchodzisz, a w przedpokoju stoi … 

poniedziałek, 22 października 2012

Imagin z Louis'em. Cześć V i ostatnia.


Ja już sam nw co mam robić. Te 7 miesięcy Nas bardzo rozdzieliło, chodź to była próba dla naszej miłość. Jak sama wiesz jestem z Eleanor i kocham ją, ale to Cb kocham mocniej. Wiem, że nawaliłem, ale sam nw co mi strzeliło do łba. Wiedz, że cię kocham i nigdy nie przestałem. Spróbujmy jeszcze raz. Jeżeli nie chcesz zrobić tego dla Nas to zrób to dla dzieci.
(t.i) – No właśnie Louis, dla dzieci. Skąd mam mieć pewność, że nie powtórzy się to . ? A jak Nas zostawisz .? Louis, ja też Cię kocham i nie przestałam, ale boje się.
Louis – Co mam zrobić, żebyś mi znów zaufała. ?
(t.i) – Pokaż, że Ci na mnie zależy. Na nas <pokazałaś na dzieci>
Louis – Była to najgorsza rzecz jaką zrobiłem w całym Miom życiu. Cholera jasna. !
(t.i) – Louis .! Nie przy dzieciach.
Louis- A no tak, przepraszam.< Chłopak ponownie się rozpłakał >
(t.i) – Dobra Tomlinson weź nie płacz <uśmiechnęłaś się >
Louis – Łatwo Ci mówić.
(t.i) – Dobra Louis. Więc, tak mogę Ci wybaczyć, ale z Eleanor koniec.
Louis – Dla łaski to ja też potrafię.
(t.i) – To nie dla łaski głupku.
Louis – Udowodnij.
(t.i) – Co za głupek. Podniosłaś się i namiętnie pocałowałaś Louis’a.
* parę lat później
Jesteście małżeństwem, miewaliście kłótnie, ale nie były one „poważne „ Wasze dzieci nazywają się George, Matt oraz Lux. Eleanor, pojawiła się parę razy w waszym życiu, ale to nic poważnego. Oczywiście przychodziła do waszego domu mówiąc Louis’owi, że go zdradzasz i inne takie. Wydzwaniała, nawet groziła, że porwie wasze dzieci. Lecz wy mieliście to w dupie. Wasza cała rodzina miała 24 h ochronę. Gdy wasze dzieci poszły do szkoły mieliście pewne obawy co do ich bezpieczeństwa, ale chodziły do prywatnej szkoły, więc było okej. Wasze dzieci z chłopakami z 1D dogadywały się świetnie. Chłopaki grały najczęściej z Liamem, Niallem, Hazzą i oczywiście z ojcem w piłkę, a Zayn zajmował się małą, czesał, malował i inne pierdoły, ale było też na odwrót. Ogólnie dzieciaczki były oczkiem w głowie całej waszej 6, a i oczywiście Paul’a czyli 7. Razem z Louis’em twierdźcie, że to chwilowe rozstanie dobrze wam zrobiło, ale nigdy nie chcielibyście tego przeżyć po raz drugi 

niedziela, 21 października 2012

Imagin z Louis'em. Część IV


Wziął coś ciężkiego do ręki i o mało co Cie nie uderzył. Gdyby nie Harry to Bóg wie co się mogło by stać. Liam cudził się i przeprosił, mówiąc, że to wszystko z nerwów. Oczywiście przyjęłaś przeprosiny, bo zdawałaś Sb sprawę, że ta sytuacja zmieni wszystko. Wypiliście herbatę i pojechaliście do Hazzy. Wzięłaś prysznic i razem z Haroldem, oglądaliście Titanica. Płakaliście jak debile. Nagle słyszycie dzwonek do drzwi. Harry, poszedł otworzyć. Otworzył drzwi i ujrzał Louis’a :
Louis – (t.i) jest ?
Hazza – No jest, ale stary wiesz co o tym myślę, nie .?
Louis – Kurwa, wiem i dałem plamę dlatego chcę to wszystko jakoś wiesz, odkręcić .
Hazza – No, ale ona na pewno nie bd chciała z Tb gadać. Dobra właź.
Louis – Dzięki.
Hazza – Kurwa, gdzie z Tb brudnymi butami.
Louis – Sorry.
Louis, ściągnął buty i wszedł do salonu, w którym byłaś ty. W ręce trzymał DUŻY bukiet róż. Błagał, prosił, płakał, ale ty byłaś mocna i się nie dałaś. W głębi serca czułaś, że może jednak dać mu ostatnią szanse, ale skąd miałaś pewność, że nie zdarzy się to ponownie. Teraz myślałaś poważnie, za niedługo miały się pojawić dzieci, myślałaś tylko o nich, o ich przyszłości. Powiedziałaś mu, że za bardzo Cię to zabolało i mógł pomyśleć o wszystkim wcześniej. Gdy Louis wychodził ze spuszczoną głową zatrzymałaś go i powiedziałaś :
(t.i) – Louis jeszcze jedno.
Louis – Tak .?!
(t.i) – Wiesz co…  ja jestem w ciąży.
Louis - …
(t.i) – Z trojaczkami.
Louis zemdlał z wrażenia. Harry, dał Ci szklankę żebyś po trochu lała Louisa, ale ty dla jaj chlusłaś wszystko. Louis obudził się i gadał coś w stylu : Małe Tomlinsonki. Pomogliście mu wstać. Louis, mówił Ci żebyś dała mu jeszcze szanse, dla dzieci, a przede wszystkim dla Was. Ty jednak trzymałaś się mocno i odmówiłaś. Te 7 miesięcy minęło bardzo szybko. Spotykałaś parę razy Louisa, ale to nie było nic poważnego, tylko „Cześć”.  Słyszałaś nawet parę plotek na temat, że Louis jest z jakąś Eleanor Calder, ale żaden z chłopców nie chciał Ci powiedzieć czy to prawda.  Siedziałaś Sb w domu (  u Hazzy ) i nagle poczułaś lekkie skurcze. Zadzwoniłaś do Harolda, żeby przyjechał po Cb. Oczywiście przyjechali prawię wszyscy chłopcy. Wszyscy oprócz Louisa. Zanieśli Cię do samochodu i zawieźli do szpitala. Twój poród odbierała młoda osoba. Myślisz cb „ Skądś znam tą mordę „ A po dłuższych chodź bolesnych przemyśleniach stwierdziłaś, że jest to ta Eleanor. Po jakimś czasie urodziłaś dwóch pięknych synów i jedną córeczkę. Gdy karmiłaś jedno ze swoich maleństw do Sali wpadł zdyszany Louis. Gdy ujrzał swoje dzieci zaczął płakać. Pierwszy raz odkąd znasz Louis’a zobaczyłaś jak płaczę.
Wziął jednego z chłopaków na ręce i pocałował w czułko. Położył go powrotem do łóżeczka. Usiadł na łóżku i powiedział :
Louis – (t.i) …

sobota, 20 października 2012

Imagin z Louis'em. Cześć III


Louisa, miziającego się z jakąś panną. Serce mało Ci nie pękło z bólu. Dziwnym trafem Louis i ta dziewczyna nie spostrzegli, że weszłaś. Nagle odezwałaś się :
(t.i) – Przepraszam. Nie przeszkadzam.?
Louis – Yyy. Kochanie miałaś być przecież o 20.00.
(t.i) – Ale jak widzisz jestem wcześniej. Ojejk .. Przepraszam, że nie zadzwoniłam aby Cię uprzedzić, że wracam wcześniej. Wiesz co ? męczą mnie wyrzuty sumienia, że jednak przeszkadzam. Do nigdy !
Wyszłaś i trzasnęłaś drzwiami. Łzy lały Ci się po policzkach jak wodospad. Szybko zadzwoniłaś do Zayn’a i powiedziałaś mu co się stało. Ten zaraz po Cb przyjechał. Wsiadałaś do samochodu i jeszcze bardziej zaczęłaś płakać. Zayn, uspokoił Cię i razem postanowiliście, że na razie bd mieszkać u Hazzy, ponieważ Zayn mieszka z Perrie, a ty za nią nie przepadasz. Zayn, zadzwonił do Hazzy, żeby przygotował Ci pokój. Do Harr’ego mieliście chwilę. Chłopak czekał już przed domem. Weszliście do willi Styles’a. Chłopcy zaprowadzili Cię do twojego pokoju. Usiedliście na łóżku i zaczęliście rozmowę:
Hazza – A co tak naprawdę się stało .?
Zayn – No właśnie, bo mało co zrozumiałem. Tak naprawdę nic.
(t.i) – Więc, po spotkaniu z Tb Zayn, weszłam do domu i zobaczyłam Louis’a z jakąś laską jak się miziają. <rozpłakałaś się>
Hazza – Mała, nie płacz.
(t.i) – A wiesz co jest najgorsze .?
Hazza – Nooo .?
(t.i) – Że jestem w ciąży.
Hazza - …
Zayn – Harry, żyjesz .?!
Hazza –Mały Tomlinsonek.
(t.i) – Co w macie z tymi Tomlinsonkami .?!
Zayn – Dobrze Harry. Mój ziom.
Hazza – Damy radę. Co tam jedno dziecko.
(t.i) – Taa. Tylko ja bd miała trojaczki.
Hazza – Jezus.
Zayn – Gdzie .?!
Wszyscy zaczęliście się śmiać. Zaraz poszedł Zayn. Razem z Haroldem stwierdziliście, że on pojedzie do twojego domu po ubrania i inne pierdoły. Uparł się, że nie zostawi Cię samej w domu, więc zawiózł Cię do Niall’a. Gdy Horan się dowiedział o dzieciach, skakał jak głupi po domu, ale jak mu powiedziałaś co Ci zrobił Louis to mało co nie pojechał do niego i mu nie wygarną jakim jest dupkiem. Chłopak poszedł zrobić Wam coś do jedzenia, a Cb dręczyła myśl, że Louis nw, że bd mieli dzieci.
Niall, przygotował pyszną kolacje czyli : zamówił pizzę, ale zrobił sam sałatkę z kukurydzą i kurczakiem. Gdy zjedliście graliście jeszcze chwilę na xbox’ie i przyjechał Harry. Pożegnaliście się z Niall’em i zajechaliście na chwilę do Liam’a po prostownice do włosów, bo Louis nie umiał znaleźć. Gdy powiedziałaś Liamowi o ty co się stało, a dokładniej, że jesteś w ciąży chłopak bardzo, ale to bardzo się zdenerwował. Mało co z siebie nie wyszedł. Rzucał się po całym domu, mówiąc, że kariera 1D się skończy. Próbowaliście go uspokoić, ale się nie dało. Nagle chłopak … 

piątek, 19 października 2012

Imagin z Louis'em. Część II


G –Bd Pani miała trojaczki. Może oczywiście się zdarzyć, że urodzą się bliźniaki, ale mało prawdopodobne, ponieważ widzę ewidentnie trzy płody.
(t.i) – Jezus Maria. Który to miesiąc .?
G – Jutro bd drugi.
(t.i)  - Aha, dobrze. Ile płacę. ?
G – 100 zł, a bd Pani u mnie prowadzić ciąże .?
(t.i) – Taaak.
G – To zapraszam na następną wizytę za miesiąc.
(t.i) – Do widzenia.
Wyszłaś z pomieszczenia. Napisałaś do Zayn’a sms-a, że jak skończą spotkanie to czy moglibyście się spotkać. Zayn napisał, że o 18.00 w waszej ulubionej kawiarni. Była godzina 16.00 do spotkanie z Zayn’em miałaś jeszcze dwie godziny. Poszłaś do domu, zrobiłaś Louis’owi obiadokolacje, napisałaś karteczkę, że wychodzisz i bd około 20.00. Ogarnęłaś trochę w domu, spojrzałaś na zegarek i zobaczyłaś, że jest już 17.30. Wzięłaś torbę i szybkim krokiem udałaś się w kierunku kawiarni. Gdy doszłaś Malik już na Cb czekał. Przywitałaś się z nim, usiedliście, zamówiłaś wodę i zaczęliście rozmowę :
Zayn – I co .?
(t.i) – Nie bd miała dziecka …
Zayn – Nie bd małych Tomlinsonków. <zasmucił się>
(t.i) – Bd miała trojaczki.
Zayn – O matko. Żartujesz .?
(t.i) – No właśnie nie.
Zayn – Aaaaa. Zajebiście. Trzy małe juniorki.
(t.i) – Wiesz co ja też się cieszę, ale nie wiem co na to Loui.
Zayn – Louis, pewnie się ucieszy. Wiesz co idź i mu to powiedz.
(t.i) – Okej. Dobra. Idę, dam radę.
Zayn – Tak. Dobrze Cię wychowałem. Jest moc. !!
Pożegnałaś się z Zayn’em i poszłaś w kierunku domu. Przy okazji weszłaś do paru sklepów z artykułami dziecięcymi. Jak widziałaś te łóżeczka dla trojaczków wiedziałaś, że twoje dzieci muszę je mieć albo te wózeczki. Była godzina  19.20. Doszłaś już do domu, wchodzisz i widzisz ... 

czwartek, 18 października 2012

Imagin z Louis'em. Część I


Jesteś dziewczyną niejakiego Louisa Tomlinsona. Tak tego Louisa z One Direction. Jesteście ze sobą spory kawał czasu. Naprawdę. Nie zawsze po między Wami było idealnie, ale kochaliście się. Wszyscy Wam mówili, że nie widzieli nigdy tak dobranej pary jak wy. Razem z Tommo macie bardzo podobne charaktery, lubicie żartować, śmiać się i wygłupiać. Para idealna, ale do czasu. A takie jeszcze informacje o Tb : masz 21 lat, mieszkasz w Londynie ( z Louisem ), masz 2 przyjaciółki oraz 4 przyjaciół ( chłopaki z 1D). Pewnego słonecznego, ciepłego dnia postanowiłaś się wybrać na zakupy z Zayn’em. Chłopaki mieli koncert i Zayn chciał Sb kupić parę ciuchów. Reszta chłopców była u Hazzy w domu. Szlajałaś się z Zayn’em od sklepu do sklepu. Ten przymierzał ze 100 rzeczy z czego kupował 5. Ty też sprawiłaś Sb parę ładnych ciuszków. Poszliście coś zjeść. Tak naprawdę to najwięcej się zwierzałaś Zayn’owi. Wzięłaś głęboki oddech i powiedziałaś :
(t.i) – Zayn, ja chyba jestem w ciąży.
Zayn – Ijeee …. Bd mieli małe Tomlinsonki.
(t.i) – Taaa. Louis jak się o tym dowie to mnie chyba przez okno wyrzuci.
Zayn – Weź przestań. Ucieszy się … chyba.
(t.i) – No właśnie chyba. A jeśli nie .? Co ja wtedy zrobię .?
Zayn – Spokojnie, nie martw się. Na pewno się ucieszy.
(t.i) – Mam nadzieję. Zresztą za 3 dni (piątek) idę do ginekologa i się wszystko okażę.
Zayn – Bd dobrze. Zobaczysz.
(t.i) – Ty umiesz pocieszyć.
Zayn – No pewnie. ! Kto jak kto, ale Zayn Malik umie pocieszyć wszystkich. Matko, ale się jaram. Małe Tomlinsonki.
(t.i) – Zayn, błagam Cię.
Zayn – No dobra, już dobra, ale zostanę ojcem chrzestnym .?
(t.i) – Jasnee.
Zayn – No, a już myślałem. Dobra, chodź idziemy do chłopaków.
(t.i) – Kierunek dom Hazzy.
Wyszliście ze sklepu, i idziecie przez miasto, oczywiście Zayn zrobił Sb z fankami kilka fotek, ty też byłaś poproszona <WOW>. Doszliście do domu Hazzy, słyszeliście dźwięki gitary i darcie się chłopców. Śpiewali LWWY. Weszliście na górę po ciuchu tak żaby chłopcy nie słyszeli i nie przerwali tego co robią. Patrzycie a Niall udaje rockmena, Loui z Hazzą robią Sb sweet focie z Dziubkiem, a Liam udaje małpę.  Mało się nie posikaliście ze śmiechu. Nagle wchodzicie, a oni taki POKER FEACE. Wszyscy zaczęliście się śmiać. Pokazaliście chłopakom co kupiliście. I razem z Zayn’em robiliście im pokaz mody. Te trzy dni zleciały jak z bicza strzelił, to sesja chłopców na której byłaś, to parę wywiadów, to kino, romantyczna kolacja z Louis’em, odwiedziny rodziców. To, że idziesz do ginekologa zostało po między Tb, a Zayn’em. Rano wstałaś, Louisa już nie było tylko karteczka „Idziemy z chłopakami podpisać kontrakt na trasę koncertową. Bd wieczorkiem. Louis. xx” Zjadałaś musli z jogurtem, poszłaś się ubrać tak : http://allani.pl/zestaw/388602 i pomalować. Spakowałaś wszystkie dokumenty i wyszłaś z domu. Zamówiłaś taksówkę. Wsiadłaś do żółtego samochodu i odjechałaś. Za 15 minut byłaś już pod poradnią. Weszłaś zarejestrowałaś się i Pani kazała Ci usiąść i czekać, aż zostaniesz zawołana. Tupiesz nogami ze zdenerwowania. Nagle słyszysz „(t.n i t.i ) proszona do Sali numer 5. Weszłaś do pomieszczenia, na szczęście ginekolog była kobietą. Kazała Ci się rozebrać. Zaczęła Cię masować po brzuchy tym urządzeniem i robić inne rzeczy.
Ginekolog – Ooo … Co ja tu widzę.
(t.i) – Co się dzieje Pani doktor. ?
G. – Nie bd Pani miała dziecka …

środa, 17 października 2012

Jutro dodam imagina z Louim. ♥  :)

V i ostatnia cześć imagina z Hazzą.


Na łóżku leżały cztery prezenty oraz list. Harry, wziął lis i przeczytał :
„Czeeeeść Haroldzie. Wszystkiego najlepszego, i tych innych pierduł W DNIU URODZIN. Wiemy, że nie jesteś sam, więc jeden prezent jest szczególny. Baw się dobrze, zadzwonimy wieczorem.
Zayn, Liam, Louis i Niall. xx „
Harry, zaśmiał się i zaczął po kolei otwierać prezenty pierwszy był podpisany „OD ZAYN’A”
Chłopak otworzył go, a w środku znajdował się pistolet do robienia tatuaży. Chłopak uśmiechał się szeroko. W pudełku znajdowała się również karteczka „ Wiem, że lubisz tatuaże, więc bd mógł robić je Sb kiedy chcesz. Ps. Jak się spotkamy to mi zrobisz jednego. J Zayn. xx” Harry, od razu powiedział do Cb :
Hazza – Zrobisz mi dzisiaj.
(t.i) – Hhahahaha.
Hazza – No weź. Okej .?
(t.i) – Okej. Ty mi też.
Hazza – Uuuu. Coś czuję, że bd ostro.
Zaśmiałaś się. Następnie otworzył prezent od Louis’a. Znajdowały się w nim dwa opakowania gumek. Oraz karteczka „Hhahaha, wiem, że bd potrzebne. Czuję to. Wykorzystaj. Do zoba. ;P Louis. xx”
Harry, mało nie przewrócił się ze śmiechu. Ty z resztą też. Styles się ogarnął i wziął do ręki kolejny prezent. Tym razem od Niall’a. Niall sprezentował Harr’emu baton twix. No coż by innego. Na karteczce pisało tak : „Nie wiedziałem co kupić, więc wybrałem twój ulubiony baton. Miały być dwa tylko po drodze zjadłem jednego. Smacznego. :D Niall. xx” Był to chyba najoryginalniejszy prezent jaki mógłbym dostać – powiedział Harry. I został tylko jeden OGROMNY prezent już wiadomo było, że od Liam’a. Harry, nie wiedział jak się ma zabrać do otwierania. Zaczął od kokardy, a przy niej była karteczka. „Od serca. Liam. xx” Harry, wzruszył się. Otworzył pudełko, a  w nim był OGROMNY miś. Jak zobaczyłaś co Hazza dostał mało się nie rozpłakałaś, bo on mało co nie płakał i sama być chciała coś takiego dostać. Hahahhah. Podeszłaś do Harr’ego i powiedziałaś :
(t.i) – Harry, wszystkiego co najlepsze, zdrowia szczęścia, spełnienia marzeń oraz tej jedynej. <pocałowałaś go w policzek>
Hazza – Dziękuje. Ja już chyba znalazłem tą jedyną.
(t.i) – Żartujesz .? Która szczęściara .?
Hazza – Serio .?! <WTF> Co ja się z Tb mam.
Harry, zaczął Cię namiętnie całować, ty nie stawiałaś oporu. Oczywiście nie skończyło się na pocałunku. Uprawialiście dziki sex. Jednak gumki od Louis’a przydały się. Trwało „to” dość długo, ale nie żałowałaś zresztą Harry też. Gdy skończyliście najpierw ty poszłaś się umyć, a pt Hazza. Zmieniłaś ubrania po podróży, ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/388605. Potem poszedł Hazza. Wypakowaliście się i zadzwonił telefon Harr’ego. To był Loui. Harold, zrobił na głośnomówiący i odbiera.
* rozmowa Hazzy & Louis’a
Loui – I co były potrzebne. ?
Hazza – No pewnie, dzięki stary.
Loui – Nie no, ale serio pytam .?
Hazza – A ja serio odpowiadam. Naprawdę jeb**em się z (t.i).
Loui – Gratuluje. Czekaj chwilę.
Louis drze się na całe gardło „ Chłopcy ! Harry, już nie jest prawiczkiem” Chłopcy „ Łuuuuuuuuuuuu Gratulacje „ Niall, bierze telefon
Niall – No Harry, widzę, że prezent od Tomlinsona się przydał .?
Hazza – No a jak, hahhaha.
Liam – Jestem dumny.
Hazza – Dzięki … TATO, hahah
Zayn – Ijee. Jesteś mężczyzną. Moje gratulacje.
Hazza- Hhahaha, dzięki. Dobra chłopaki ja kończę zadzwonię jutro.
All – Paa. Pozdrów (t.i).
Harry, rozłączył się. Uśmiechnął i zapytał
Hazza – (t.i) – Nie uraziło Cię to .?
(t.i) – Nie no co ty. Weź przestań.
Hazza – To dobrze. Idziemy gdzieś się przejść. ?
(t.i)  -Jasne <uśmiechnęłaś się szeroko>
Wzięłaś kartę z pokoju, kasę, telefon i wyszliście z pokoju. Harry, powiedział ochroniarzom, że idziecie się przejść i żaden z nich nie ma za Wami łazić. Ochroniarze powiedzieli, że bd dyskretni <ninje>
Wyszliście tylnym wyjściem. Było dość ciemno, więc mało kto zauważał twarz Harr’ego. Spacerowaliście po mieście. Niestety nie mogliście za długo, ponieważ w Hiszpanii w godzinach wieczornych dopiero kraj się rozkręcał. Zaczynały się wszystkie imprezy. Wróciliście do hotelu. Usiadłaś na łóżku i pisałaś sms-a do kumpeli. Nagle Harry usiadł koło Cb,  widzisz, że się ciągle na Cb patrzy. Podnosisz głowę i Harry od razu zaczyna mówić :
Hazza – (t.i) chciałbym Ci coś powiedzieć.
(t.i) – Jedziesz.
Hazza – No więc, nie jesteś dla mnie zwykłą osobą. Jesteś dla mnie kimś więcej. W końcu nie przeżyłbym z tobą tego pierwszego razu. Wiem, że znamy się krótko, ale dla mnie to wystarczająco długo, aby stwierdzić, że jesteś tą jedyną. Nie boję się tego powiedzieć, że KOCHAM CIĘ.
Łzy Ci spływały po policzkach ciurkiem.
Hazza – Coś powiedziałem nie tak .?
(t.i) – Powiedziałeś, najpiękniejszą rzecz jaką kiedykolwiek usłyszałam.
Harry Cię przytulił i powiedział „To co zostaniesz moją dziewczyną” .?
(t.i)  -No pewnie. <namiętnie się pocałowaliście >
Po pocałunku Harry, szukał czegoś w walizce, a ty wzięłaś do ręki pistolet do robienia tatuaży, bo nigdy go nie miałaś w ręce. Harry się odwrócił i powiedział :
Hazza – Właśnie mieliśmy zrobić sb tatto.
(t.i) – To chodź dawaj, tylko jakie .?
Hazza – Mam pomysł : Ja Sb zrobię twoje imię, a ty moje. Co ty na to .?
(t.i) – Bardzo bym chciała, ale wiesz co się może stać …
Hazza  - Nawet tak nie mów. Nigdy się nie rozstaniemy.
(t.i) – Okej.
Usiadłaś na łóżku. Harry, najpierw tobie zrobił tatuaż, a potem ty mu. Zrobiliście Sb dokładnie w tym samy miejscu. Czyli na lewym nadgarstku. Ten wyjazd odmienił całe twoje życie … NAZAWSZE.

*Parę lat później.

Dalej jesteś z Harry’m. Wasz związek przetrwał bardzo dużo, ale nadal się kochacie i wspominacie ten pamiętny dzień w Hiszpanii. Macie trójkę dzieci : Narrego, Ziama oraz Larrego. To była, jest i będzie prawdziwa miłość. BYLIŚCIE ZE SOBĄ AŻ DO ŚMIERCI. 

wtorek, 16 października 2012

Imagin z Hazzą. Część IV


Hazza – Chciałbym wiedzieć czy nie jesteś na mnie zła.?
(t.i) – Ale za co .?
Hazza – No wiesz. Za to, że wgl nie spędzam z Tb czasu, bo ciągle ktoś coś chce i za to, że przez mnie musisz jechać do Hiszpanii .?
(t.i) – Nie no co ty. Po pierwsze to staram się ciebie zrozumieć. Chodzi mi o to, że zdaję Sb sprawę z tego, że jesteś sławny. A po drugie to chciałam odwiedzić Hiszpanie, więc nie żałuję. <uśmiechnęłaś się>
Hazza – Mam nadzieję, że mnie nie oszukujesz.
(t.i) – Nie no co ty. Ciebie nigdy <zaśmiałaś się>
Zaczęliście gadać o szkole, o chłopakach z zespołu i słyszycie jakieś dziewczyny jedna z nich mówi :
Dziewczyna 1 – Patrz to ten gej z One Direction.
Dziewczyna 2 – Hhahaha, masz rację.
Jak się wkurwiłaś i podeszłaś do tych lasek.
(t.i) – Coś wam się nie podoba. ?
Dziewczyny - …
(t.i) – Nie no proszę mówicie. Jak między Sb możecie to teraz też. Słucham .?
Dziewczyna 1 – Dobra dziewczynko weź się odwal.
(t.i) -  Co ty kurwa powiedziałaś .?
Dziewczyna 1 – Dobra sorry, ale weź się ogarnij.
(t.i) – Jakie kurwa „sorry” jak już to przepraszam. A po drugie to jego przepraszaj, a nie mnie.
Dziewczyna 2 – A to co nasza matka. ?
(t.i) – Dziewczyno ty jesteś pojebana. ! Nie rozumiesz, że masz go przeprosić .?
Hazza – Dobra (t.i) spokojnie.
(t.i) – Harry, nie przeszkadzaj mi.  No ej przepraszać szybkoo .!
Dziewczyny – Przepraszamy.
(t.i) – Noo. Dowidzenia.
Dziewczyny trochę odeszły i słyszysz „jakaś pojebana laska” mówisz :
(t.i) – Idę im przyjebać. Gówniarze mali.
Już wstawałaś i nagle Hazza złapał Cię za rękę i powiedział, że nie warto. Posłuchałaś rady chłopaka. Pogadaliście chwilę i zaraz stewardessa powiedziała, że zbliżacie się do lądowania. Zapieliście pasy. Po chwili już byliście na ziemi. Wysiedliście z samolotu, udaliście się po walizki i wyszliście na zewnątrz. Taksówka już na Was czekała, wsieliście i za 30 minut byliście przed hotelem. W czasie jazdy uzgadnialiście z ochroniarzami wszystko jeszcze raz. Np. : Że macie osobne pokoje. Gdy wyszłaś z taksówki i zobaczyłaś hotel gały Ci mało nie wyszły. Dla Harr’ego był to normalny hotel, ale dla Cb było to najekskluzywniejsze miejsce w jakim byłaś. Poszliście do recepcji, Harry razem z ochroniarzem załatwiali formalności, a ty podziwiałaś hotel. Nagle słyszysz głos Harr’ego :
Hazza – (t.i) mam przykrą wiadomość.
(t.i) – Jaką .?
Hazza – Pani się pomyliła i zamiast dwóch osobnych pokoi zamówiła jeden z dwoma łóżkami.
(t.i) – Żartujesz ze mnie .?
Nagle dzwoni telefon, to mama odbierasz
* rozmowa z mamą
(t.i) – Cześć mamuś.
Mama – A to nie możesz zadzwonić, że wylądowałaś. ?
(t.i) – Przepraszam. Z tego wszystkiego całkiem zapomniałam.
Mama – Boże, co ja się mam z tym dzieckiem.  A co się stało .?
(t.i) – Nieprzyjemna sytuacja w samolocie, nieważne.  Okazało się, że Pani się pomyliła i zamiast dwóch osobnych pokoi zarezerwowała Nam jedne.
Mama – A wzięłaś gumki .?
(t.i) – Do włosów. ? <sarkazm>
Mama – Weź nie żartuj w takich chwilach, ale serio WZIĘŁAŚ ?
(t.i) – Mamo. !! Zapewniam Cię, że nie bd Nam potrzebne.
Mama – No ja myślę. Trochę jestem za młoda, żeby zostać babcią.
(t.i) – Dobra mamo kończę. Zadzwonię wieczorem. Paa.
Rozłączyłaś się i pobiegałaś szybko do Harr’ego.
(t.i) – I co da się coś załatwić. ?
Harry – Niestety nie. Bd w jednym pokoju. Dasz radę .?
(t.i) – Błagam Cię od parunastu lat dzielę pokuj ze starszym bratem. To z Tb Sb nie poradzę. No weź.
Hazza – Hhahahah, dobra chodź.
Poszliście w kierunku windy. Pokój znajdował się na 13 piętrze. Miał numer 169. Gdy dotarliście na swoje piętro weszliście do pokoju, a tam … 

poniedziałek, 15 października 2012

Imagin z Hazzą. Cześć III


Na wszystkich stronach o 1D oraz na różnych plotkarskich stronach piszą tak : „Harry Steles w nowej szkole, już zaczyna podryw .?” albo „ Harry Styles już pierwszego dania w szkole wyrywa dziewczyny. Czyżby nowy związek .?” Myślałaś, że rozjebie Ci ryj. Chciałaś od razu zadzwonić do Harr’ego żeby to odkręcił, ale nie miałaś jego numeru telefonu. Uspokoiłaś się i zaczęłaś się pakować. Wzięłaś ciuchów jak na miesiąc, ale wszystkie były potrzebne. Spakowałaś jeszcze buty, torebki, biżu oraz kosmetyki wzięłaś prysznic i poszłaś spać. Rano wstałaś, pobiegłaś szybko na śniadanie zjadałaś umyłaś zęby, ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/384168 i pomalowałaś. Nie miałaś dużo czasu, więc szybko pożegnałaś się z rodziną wzięłaś walizkę i wyszłaś z domu. Od razu jak wyszłaś zobaczyłaś Harr’ego. Jak zwykle wyglądał nieziemsko. Garnitur i te sprawy. Wziął twoją walizkę i włożył do bagażnika. Otworzył Ci drzwi i wsiadł do samochodu. Gdy zobaczył, że masz złą minę od razu zapytał :
Hazza – Co się stało .?
(t.i) – Nic nie ważne.
Hazza- Powiedz .!
(t.i) – W Internecie są nasze wspólne zdjęcia ze wczoraj i opisy typu : „Harry Styles już pierwszego dania w szkole wyrywa dziewczyny” itp.
Hazza – (t.i) nie przejmuj się takimi głupimi rzeczami. Ja już dużo razy takie coś przechodziłem i uwierz pogadają i przestaną.
(t.i) – Wiem, ale ten nasz dzisiejszy wyjazd to wszystko pogarsza.
Hazza – Oj tam .
(t.i) – No Harry nie oj tam. Może dla Cb. Ja chcę mieć normalne życie. Bez obrazy. I nie wisi mi to jak tobie.
Hazza- Przepraszam, ale serio nie przejmuj się i ciesz się wyjazdem.
(t.i) – Zaufam Ci, ale nie myśl Sb, że możesz robić wszystko. Wiesz o co mi chodzi.
Hazza – Niee .
(t.i) – Harry. <uniosłaś brwi do góry>
Hazza – No dobra. Heh.
Jechaliście słuchając piosenek 1D. Nawet Ci się spodobały. Dojechaliście na lotnisko. Przyszedł jakiś ktoś i zabrał Wasze walizki. Była ogromna kolejka po bilety oraz do odprawy, ale kto jak kto, ale Harry Styles umie załatwić wszystko. I nawet nie zdążyłaś się dobrze rozejrzeć, a już szłaś na odprawę. Mieliście jeszcze dwie godziny do odlotu. Poszłaś Sb do delikatesów, do sklepów z ciuchami i biżuterią i już została Ci tylko godzina, a Harry w tym czasie pozował do zdjęć z fankami. Dobijało Cię to, że co chwilę paparazzi Wam robią zdjęcia, więc poprosiłaś Harr’ego by coś z tym zrobił. Oczywiście wysłuchał twojej prośby i zaraz ludzie znikli. Zadzwoniłaś do mamy, że wszystko okej i dasz znać jak wylądujesz. Zbieraliście się do wyjścia. Jako VIP’Y weszliście pierwsi do samolotu. Oczywiście cały swój lot znajdowaliście się w klasie A. Niestety tylko przez jakieś 5 minut gdy już byliście w górze porozmawiałaś z Harry’m, bo ciąglę ktoś chciał z Nim przeprowadzić wywiad, to ustalał co i jak z ochroniarzami. Po jakieś godzinie Harry przyniósł Ci herbatę oraz usiadł i powiedział.
Hazza – (t.i) musimy pogadać. Więc, …

niedziela, 14 października 2012

Imagin z Hazzą. Część z II


Nauczyciel – (t.i) wiem, że bardzo Cię wykorzystuję, ale mam jeszcze jedną prośbę. Harry, dostał od dyrektora naszej szkoły propozycje wyjazdu na tydzień do Hiszpanii. Harry, jeszcze o tym nie wie. No … w sumie to już wie <pani uśmiechnęła się>. A polega to na tym, że co roku w różnych krajach <w tym roku padło na Hiszpanie> spotykają się znane/sławne osoby, aby zareklamować biedne szkoły oraz miasteczka. Nasza szkoła nigdy nie brała udziału w czymś taki, ponieważ nie mieliśmy żadnej gwiazdy w szkole, a teraz ja jest Harry to zmienia postać rzeczy. I moja prośba jest następująca : Czy mogłabyś pojechać a w sumie polecieć tam z Harrym .? Widzę, że się świetnie dogadujecie i mam do Cb bardzo wielkie zaufanie. To jak .?
(t.i) -  Yyy … No nw. Wie Pani mam dwie młodsze siostry, a Mateusz nie bardzo się nimi zajmie jak rodzice bd w pracy.
N. – Ale ja już się z twoją mamą skontaktowałam i powiedziała, że nie ma problemu.
(t.i) – Ahaa. No dobrze, niech bd.        Pomyślałaś : No to zajebiście.
N. – Bardzo się cieszę. Zbiórka jutro o 9.00
Jak Pani trochę odeszła to warkłaś sama do siebie : A ja kurwa nie i co .?
Harry – Serio się nie cieszysz .?
(t.i) – Słuchaj nie obraź się, ale jakoś za tobą nie przepadam. Mówię tylko o „Harrym Stylesem z One Direction”, a nie o „Harrym Stylsem”. Bo nie znam Cię prywatnie, a jako seksi dupa z 1D mnie nie kręcisz.
Harry – To mam nadzieję, że w Hiszpanii zacznę Cię kręcić, hahaha.
(t.i) – Tsaa. Nie ma co. Dobra to chodź pokaże Ci szkołę .!
Harry – Serio .? Nie masz co innego do roboty niż łazić po szkole .?
(t.i) – No w sumie. Dobra idę do domu, do jutra.
Harry – Yyy .. A mogę Cię odprowadzić .?
(t.i) – Yyy … NIE.
Harry – Kotek, no weź <szeroko się uśmiechnął>
(t.i) – Nie mówi tak do mnie.
Harry – Myszka, skarbek, dupcia.
(t.i) – Harry .! Co mam zrobić żebyś przestał .?!
Harry – Pozwól mi się odprowadzić do domu.
(t.i) – No dobra nich Ci bd.
Harry – Wiedziałem, że mi ulegniesz.
(t.i) – Pfff … Chodź już. Pociągnęłaś go za marynarkę.
Szliście przez park i gadaliście. Harry, żalił Ci się, że nie ma laski, a ty się z niego śmiałaś. To było epickie. Wygłupialiście się jak dzieci. I doszliście do twojego domu.
Harry – Mogę Cię pocałować .? <ogromy smajl>
(t.i) – Pojebało Cię .?
Harry – Ej no weź. Co w tym złego. <przybliżył się do Cb>
(t.i) – Wszystko. <odepchnęłaś go> Dobra idę. Paaa.
Harry – Jutro o 8.45 przyjadę po Cb.
(t.i) – No dobra.
Harry – Pa księżniczko.
(t.i) – HARRY. !!!!!
Przyszłaś do domu, zjadałaś, pogadałaś z mamą o tym wyjeździe. Wieczorem weszłaś na fb, a tam … 

sobota, 13 października 2012

Imagin z Hazzą. Część I


Mieszkasz w centrum Londynu. Twoja pra, prababcia była Polką, ale nie umiesz tego języka, ani nie wiesz nic o tym kraju. Czasem słyszysz jak mam duka przez telefon coś po tym języku. Masz trójkę rodzeństwa : dwie młodsze bliźniaczki ( Kasię i Madzie) oraz starszego brata ( Mateusza ). Właśnie przez to, że twoja rodzina ma polskie korzenie mama Wam dała polskie imiona. W Londynie czujesz się bardzo nieswojo, chociaż mieszkasz tam od urodzenia. Jesteś bardzo nieśmiałą osobą dla „obcych ludzi”, ale dla przyjaciół bardzo szalona. Miałaś jedną bff, ale niestety bardzo Cię rozczarowała. Bowiem wydała twoją największą tajemnice, o której nie chcesz mówić. W twojej szkole od trzech miesięcy wszystkie dziewczyny jarały się faktem iż słynny HARRY STYLES przyjdzie do waszego liceum. Wszystkie oprócz Cb. Nie widziałaś w tym chłopaku nic szczególnego, jak każdy innym. A dopiło Cię jeszcze to, że bd chodził do twojej klasy. Wmawiałaś Sb, że nie bd się wgl do niego odzywać, tak jakby go wgl nie było. Rano wstałaś z wściekłą miną, ponieważ dziś był dzień w którym Harry miał pierwszy dzień przyjść do sql. Poszłaś do łazienki, umyłaś się, zęby ubrałaś w to :http://allani.pl/zestaw/377973, pomalowałaś się i poszłaś coś zjeść. Mama zrobiła Wam pyszną jajecznicę, zjadłaś jeszcze raz umyłaś zęby <fobia na świeży oddech> spakowałaś drugie śniadanie, pożegnałaś się z rodziną i poszłaś na przystanek. Była tam też twoja eks bff, ale nie zwracałaś na nią uwagi, miała słuchawki w uszach i wszystko w dupie. Podjechał autobus, wsiadłaś i usiadłaś z twoją koleżanką z klasy. Pogadałyście, pośmiałyście się i dojechałyście do szkoły. Gdy do niej weszłaś wszystkie dziewczyny stały dosłownie przed drzwiami i czekały na Harr’ego, poprawiały się, czesały, malowały. Pomyślałaś „Wariatki jakieś”. Chciałaś iść na chwilę do toalety, ale nawet nie miałaś zamiaru się przeciskać przez dziewczyny stojące przy lustrach. Będąc na drugim piętrze słyszałaś piski dziewczyn przypuszczałaś, że właśnie przybył Styles. Zostałaś sama na korytarzu <z dziewczyn>. Chłopcy z twojej klasy i z innych też pytali się czemu nie idziesz go zobaczyć, zrobić Sb zdjęcie i poprosić żeby podpisał Ci się na cyckach. Zaśmiałaś się i powiedziałaś, że nie dla Cb takie rzeczy. Pisk fanek był coraz bliżej pomyślałaś Sb „ Boże nie on tu idzie”. Zadzwonił dzwonek, szybko wbiegłaś do klasy, usiadłaś w drugiej ławce pod ścianą, rozpakowałaś się i czekałaś na nauczyciela. Widzisz wchodzące dziewczyny, jedna, druga, trzecia, szósta i chłopak. Myślisz Sb „ Na żywo wygląda lepiej”. Stanął i się szeroko uśmiechnął. Ty modliłaś się żeby nauczycielka nie posadziła go obok Cb.
Nauczycielka – Witam. Mamy nowego ucznia w klasie jest nim Harry Styles. <Wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć, oczywiście oprócz Cb. > Harry, usiądziesz z <pani wypatrywała wolne miejsce i zatrzymała się przy tobie> z (t.i).
Harry – Okej. Fajnie <uśmiechnął się do Cb i szedł w twoim kierunku>
Nauczycielka – (t.i) miałabym do Cb prośbę.
(t.i) – Słucham .?
N. – Oprowadziłabyś Harr’ego po szkole. ?
Pomyślałaś Sb „ o kurwa, ale co zrobię nie mogę odmówić, bo jeszcze baka zmieni o mnie zdanie na gorsze „
(t.i) – Dobrze. <uśmiechnęłaś się sztucznie>
Chłopak usiadł koło Cb i powiedział :
Harry – Cześć jestem Harry.
(t.i) – Cześć Harry, a ja (t.i) <próbowałaś być miła>
Harry – Co u Ci… <przerwałaś mu mówiąc>
(t.i) – Harry, nie obraź się, ale chciałabym się skupić na lekcji i tak mam Cię oprowadzić po szkole, więc bd mieć dużo czasu aby pogadać.
Harry – Okej, nie przeszkadzam. <uśmiechnął się, a ty odwzajemniłaś smajla>
Zadzwonił dzwonek. Spakowałaś się i wyszłaś z Sali. Obiecałaś Pani, że się nim „zajmiesz „ po chwili i Harry wyszedł, ale z obstawą 6 dziewczyn. Widać, że próbował się wydostać, ale nie mógł, ale jakoś mu się udało. Podszedł do Cb i powiedział, że dziewczyny go zaprowadzą pod sale, bo gdyby mieliście iść razem to nie pogadalibyście Sb. Przytaknęłaś. W sumie było Ci to na rękę. Szłaś w sumie za nimi. Chyba Harr’emu się nie podobało towarzystwo dziewczyn z twojej klasy i podszedł do Cb. Nie wiedziałaś jak masz mu powiedzieć, że nie chcesz z nim rozmawiać, więc próbowałaś jakoś sklejać słowa. Nagle podchodzi do Was nauczycielka i mówi : … 
Mam nadzieję, że się nie obrazicie, że wybrałam Hazzę. Miałam z nim wenę. :D A potem będzie Louisek i na końcu Liaś. ; )) A potem sami wybierzecie. ; ))

Imagin z Zayn'em. Część VI i ostatnia.

PROSZĘ. W KOMENTARZACH PISAĆ Z KIM NASTĘPNY ( oprócz Niall'a i Zayn'a, bo oni już byli, a na razie chcę aby wszyscy byli) ; P Miłego czytania. :)
Zayn, który wyświetla wasze zdjęcia z dzieciństwa na ścianie i poprawia ogromny bukiet róż. Zdziwił się, że weszłaś w tym momencie, bo kazał chłopcą Cb nie wpuszczać dopóki im nie da znać, ale trudno w sumie już wszystko miał naszykowane. Jak weszłaś to gały mało co Ci nie wypadły, popłakałaś się, ale tak, że Zayn nie zauważył. Podchodzisz bliżej i od razu pokazują Ci się w głowie wspomnienia związane z Zayn’em. Nagle mówi :
Zayn – To wszystko dla Cb. Ja wiem, że spierdoliłem sprawę, ale naprawdę tego żałuję. To wszystko tak szybko się toczyło, a ja zapomniałem jaką mam osobę u boku dla, której nigdy nie poświęcałem czasu, która tak naprawdę mnie namówiła na pójście do x-factora. Z całego serca przepraszam.
(t.i) – Matko, nie wiedziałam, że aż tak bardzo chcesz odbudować naszą przyjaźń. Przepraszam, że byłam dla Cb taka oschła, ale nawet nw jak mnie to bolało i w sumie boli aż do dziś. <rozpłakałaś się>
Zayn – Dlatego bardzo, bardzo, bardzo Cię przepraszam.
Wziął ogromny bukiet czerwonych róż i wręczył Ci je. To był najlepszy prezent przeprosinowy jaki mogłaś Sb wymarzyć. Podziękowałaś za kwiaty i włożyłaś je do wazonu z wodą. Rzuciłaś się na chłopaka i mocno przytuliłaś. Usiedliście w fotelach i oglądaliście zdjęcia z dzieciństwa. Uśmialiście się jak nigdy. Brakowało Wam tego.  Po jakieś godzinie wyszliście z pomieszczenia. Wszyscy czekali tylko na odpowiedź. Ustaliliście, że ty bd miała wkurzoną, a zarazem smutną minę, a Zayn tylko smutną. Wychodzicie. Wszyscy się nabrali, bo Liam, Louis, Hazza i Niall podeszli do Malika i zaczęli go pocieszać, że próbował i to nie jego wina, a do Cb podszedł twój bff i też mówił, że bd dobrze. Nagle ty razem z Malikiem wybuchliście śmiechem wszyscy mieli na twarzy minę w stylu WTF .?! Nagle powiedziałaś :
(t.i) – Hahahah, nabraliście się. My z Zayn’em się pogodziliśmy. <uderzyłaś Malika w ramie>
Hazza – Boże. ! Wystraszyliście Nas. Nie róbcie tak nigdy więcej.
Louis – Wiedziałem.
Liam – Taaa … Jasne, to czemu modliłeś się żeby się udało i mało się nie popłakałeś jak wszyli ze smutnymi minami.
Louis – Dla niepoznaki.
(t.i) – Cieszę się, że dalej ma dwóch bff.
Liam – Chyba chciałaś powiedzieć sześciu.
(t.i) – Tak. Właśnie sześciu.
Niall – Hahaha. To może chodźcie wszyscy do Nando’s .?
All – Dobra.
Wszyscy udaliście się do Nando’s. Każdy wziął to samo, tą jedną, ale bardzo dużą porcją najedliście się jak nigdy. Oczywiście nie mówię, o Niall, bo ten wziął Sb jeszcze drugą porcję.
Hazza – Niall, weź ty się serio tą jedną MEGA porcją nie najadłeś .?
Niall – Niee. Wiesz jak te machanie kulami męczy.
Loui – Hahahaha, jasne. Tak naprawdę to my Cię nosimy na zmianę na barana. No chyba, że idziesz do kibla.
Niall – Ale wiesz, że ja często bywam w toalecie.
(t.i)  - Hahaha, wy serio nie macie o czym gadać .?
Liam – Tak jest codziennie. Zawsze któryś z Nas zacznie głupi temat, a potem się bijemy, hahaha.
(t.i) – To może stąd chodźmy.
Hazza – Haha, no masz rację.
Niall –Ej … Ja jeszcze jem.
Hazza – To sprężaj dupencje i chodź.
Niall – Nie wychowani no. Nie pozwolą człowiekowi zjeść. <Wstał z oburzeniem>  To którego teraz kolej do noszenia mnie .?
Zayn – Louisa, haa.
Louis – Dobra, ale ty trzymaj kule.
Zayn – Spoko.
Niall wskoczył Louis’owi na barana. Na szczęście Niall jest lekki , więc Louis’owi nie było ciężko. Wszyscy wydurnialiście się. Raz byłaś na plecach Zayn’a, a za chwilę na Harr’ego, a potem resztę drogi szłaś o kulach. Ten dzień był jednym z najlepszych twojego życia. Razem z Zayn’em odprowadziliście chłopaków do ich wspólnego domu. Twój bff w ogóle poszedł w inną stronę, bo musiał iść do babci. Czyli resztę drogi szłaś z Zayn’em. Było świetnie, porobiliście Sb głupie foty, biliście się i graliście w „tygo”. Przyszliście do domu, umyliście się <oczywiście osobno. xD> pooglądaliście TV, weszliście na fb i TT by dodać nowe wspólne zdjęcia. Jednym słowem znowu byliście przyjaciółmi.
*Parę lat później

Dalej się przyjaźnicie, tak ja z resztą chłopców i oczywiście twoim pierwszym bff. Spotykacie się codziennie oczywiście jak chłopcy są w Londynie, a jak nie to jak mają jakieś trasy dwudniowe w weekend to Cie ze sobą zabierają. A w wakacje to jeździsz z nimi dosłownie wszędzie. Masz 6 najwspanialszych przyjaciół na świecie. Zayn, mieszka dwa domy obok Cb, reszta chłopców też mieszka bardzo blisko. Niby czujesz coś do Zayn’a, ale on ma dziewczynę Perrie z którą co prawa bardzo rzadko się spotyka tak ja Loui i El no, ale oficjalnie są parą. Może kiedyś coś bd pomiędzy Wami, ale na razie to tylko przyjaźń. Przyjaźń FOREVER. !! 

piątek, 12 października 2012

Imagin z Zayn'em. Część V


Przypominasz Sb , że nie wyłączyłaś lampy błyskowej i dziwięku. Myślisz Sb ; No to zajebiście. Zdjęcie się zrobiło wlazłaś pod kołdrę i udajesz, że śpisz. Nagle słyszysz głos :
Zayn – Powieś Sb na ścianie i daj w ramkę.
(t.i) - … <udawałaś, że śpisz>
Zayn – Nie udawaj (t.i) wiem, że zrobiłaś mi zdjęcie.
(t.i) – No dobra, ale nie zrobiłam tego z własnej woli tylko prowadzę fp o Was i dziewczyny mnie prosiły o zdjęcie jak śpisz. Dobra, nie ważne. Dobranoc.
Zayn – Aha, dobra. Trochę dziwne, kolorowych.
Następnego dnia, wstałaś, umyłaś się, ubrałaś, pomalowałaś i poszłaś do kuchni żeby coś zjeść. Na stole leżała kartka : „ Jak się spało .? Mnie nie bd prawie cały dzień, bo z chłopakami mamy koncert. Bd około 22.00. Bądź grzeczna. Buziaki Zayn. „ Pomyślałaś Sb : Jaki down, myśli Sb, że jest starszy o rok i może więcej, no chyba nie. Zrobiłaś Sb pyszną jajecznice i poszłaś zobaczyć co ciekawego w telewizji. W sumie to nic się nie działo. Była godzina 12.00, weszłaś szybko na fejsa. Ta szybko siedziałaś na nim jakaś godzinę i 45 minut. Wzięłaś torbę spakowałaś bilety, kasę, telefon oraz coś do picia i wszyłaś z domu. Zamknęłaś dom i kierowałaś się w stronę furki twój bff stał już tam, chodź umówiliście się za 10 minut. Twój przyjaciel stał już tam i przebierał nogami, miał wasz ogromny plakat i wołał : „Długo mam na Cb czekać. Zbieraj dupsko i chodź tu” Zaśmiałaś się i pobiegłaś do niego. Na miejsce gdzie się odbywał koncert mieliście niedaleko, ale wiadomo trzeba było poznać nowe Directioners. Koncert był na 16.00, więc po drodze wstąpiliście do sklepu i poszliście w wyznaczone miejsce. Ludzi było multum. Była 14.30, więc jeszcze nie wpuszczali, poznaliście wiele fajnych osób, pośmialiście się, porobiliście zdjęcie, ogólnie już było zajebiście. Była 15.20 zaczęli powoli wpuszczać, staliście praktycznie na końcu, widzieliście płaczące fanki, które nie miały biletu, to było okropne, no, ale nic. Była wasza kolej, ludzie, którzy sprawdzali bilety pokierowali Was do zupełnie innego wejścia niż resztę ludzi, okazało się, że macie bilety dla Vipów. Z tego wszystkiego nawet w domu zapomniałaś zobaczyć. Idziecie ciemnym korytarzem, nagle dochodzicie, w sumie to byliście przy samej scenie, a za wami była bariera, a za nią dziewczyny, które miały zwykłe bilety. Razem z wami w sekcie lipowskiej były 4 osoby. Za wami były nowo poznane Directionerki, które bardzo Ci zazdrościły, że siedzisz tak blisko. Nagle zaczęło się odliczanie szepnęłaś do przyjaciela
(t.i) – Gotowy.
(i.t.p) – Zawsze i wszędzie, hahhaha
(t.i) – Bd piski .?
(i.t.p) – No pewnie, się pytasz, a u Cb .?
(t.i) – Hhahahha, no pewnie, w końcu zaraz 5 najseksowniejszych dup świata wejdzie na scenę.
(i.t.p) – To odliczamy
All – 3,2,1
Chłopcy weszli na scenę, To była masakra. Wszyscy piszczeli oczywiście ty ze swoim bff też i to chyba najgłośniej. Widziałaś jak Zayn obczaja widownie, nagle jego wzrok przykułaś właśnie ty, no nic dziwnego w końcu byłaś jego dawną przyjaciółką i od wczoraj z nim mieszkałaś. Zayn pomachał Ci, uśmiechnął się i puścił oczko. Wszystkie dziewczyny zaczęły krzyczeć do Cb coś w stylu „ Boże, on do cb pomachał” Wkurzyło Cię to, bo  on tylko chciał Cię przekupić tym, ale nic bawiłaś się dalej. Gdy chłopcy czytali plakaty z widowni to na wasz odpowiedzieli „ Do Polski postaramy się przylecieć w następnym roku” Myślałaś, że umrzesz. Nagle Zayn zabrał głos i zanim cokolwiek powiedział to wiedziałaś co chcę powiedzieć. Zrobiłaś tęgą minę i słuchałaś Malika. Zayn gadał o tym, że Cię przeprasza za to, że posuł waszą przyjaźń i chcę ją naprawić. Zadedykował Ci również piosenkę GBY. Nie wzruszyło Cię to, ale tak w głębi czułaś, że nie jest Ci to obojętne. Koncert się skończył. Mieliście bilety dla Vipów, oznacza to, że możecie iść do garderoby chłopaków i pogadać z nimi. Pociągnęłaś swojego przyjaciela za rękę i poszliście w kierunku garderoby. Pokazałaś ochroniarzowi bilet i wpadłaś do garderoby. Widziałaś wszystkich chłopaków oprócz Zayn’a. Zapytałaś się grzecznie gdzie jest chłopcy odpowiedzieli, że nie wiedzą. Zauważyłaś, że Liam przesuną się w kierunku drzwi do jakiegoś pomieszczenia, bez wahania podeszłaś i chciałaś wejść, chłopcy Cię trzymali żebyś nie otworzyła drzwi. Ugryzłaś ich i otwierasz klamkę a tam …  

czwartek, 11 października 2012

Imagin z Zayn'em. Część IV


Bd musiała wytrzymać moje piski i krzyki na koncercie.
(t.i) – Hahahah, a już myślałam, że nie możesz iść. A tak wgl to chcę to zobaczyć. Chłopak piszczący na widok 1D, hahhaha.
(i.t.p) –Dzięki. Wiesz co i ty się nazywasz moją bff .? Pfff … Foch forever.
(t.i) – Taa … Foch forever na 5 minut. Oj tam .. nie gniewaj się. <maślane oczka>
(i.t.p) – Do dobra. Chodź pogramy na gitarze.
(t.i.) – A patrz co ja na niej mam. <pokazujesz mu podpisy>
(i.t.p) – O kurwa.
(t.i) – Ha, ha. Chciałbyś co .?
(i.t.p) – No pewnie.  Czekaj zrobię zdjęcie.
(t.i) – Hahah, okej.
(i.t.p) – Dobra, chodź grać.
Graliście Sb różne piosenki między innymi  : LWWY, OT, MTT i WMYB. Gadaliście o jutrzejszym dniu, skakaliście ze szczęścia jak głupki i robiliście Sb zdjęcia, a przede wszystkim zrobiliście MEGA duży plakat na którym pisało „ Poland loves 1D” ponieważ obaj kochacie Polskę i chcecie, aby też tam odbył się koncert. Zbliżała się 21,00 spakowałaś menele, umówiłaś się z twoim przyjacielem, że o 14,00 spotykacie się pod twoim domem. Pożegnałaś się i wyszłaś. Za 2 minuty jesteś w swoim domu.
(t.i) – Jestem !!!!
Zayn – Dobrze.
(t.i) – Fuuu … Co tu tak jedzie .?
Zayn – Przepraszam, chyba wiesz, że pale.
(t.i) – Dobra, ale chyba możesz wyjść na dwór czy coś .?
Zayn – Ok. bd już pamiętał.
(t.i) –Mam nadzieję. Nie wchodź do łazienki, bo idę się kąpać.
Zayn – A wejdę wiesz …
(t.i) – Jebnę Ci. Spadaj.
Poszłaś umyłaś włosy i oczywiście ciało. W pidżamie poszłaś coś zjeść i na komputer. No swoim fp opisywałaś jutrzejszy dzień, wszystkie dziewczyny Ci zazdrościły. Była godzina 23.00 położyłaś się spać, zaraz też przyszedł Zayn.
Zayn – Dobranoc.
(t.i) – Nawzajem. <odpowiedziałaś z wzburzonym głosem>
Zayn – Długo się bd jeszcze gniewać.
(t.i) – Tak. Dobra, weź idę spać.
Zayn – To jeszcze raz dobranoc …. Kochanie.
(t.i) – Zayn. !! Odwal się.
Zayn – Buziak.
(t.i) – Żałosne. 
Odwróciłaś się i poszłaś spać, nastawiłaś Sb budzik na 03,00, aby zrobić chłopakowi zdjęcie. Wstajesz po cichu, poszłaś do pokoju mamy po aparat, stanęłaś nad łóżkiem Zayn’a i patrzałaś jak słodko śpi, byłaś zła na Sb, że tak twierdzisz, ale to było mocniejsze od Cb. Naciskasz na przycisk, aż tu …  

środa, 10 października 2012

Imagin z Zayn'em. Część III

Mało co nie zaczęłaś krzyczeć na cały dom coś w stylu „ MAMO .! ONE DIRECTION SĄ U MNIE W DOMU AAAAAAAAAAAAAAA”, ale jakoś dałaś radę to w Sb zatrzymać. „Przeleciałaś” wszystkich wzrokiem wszyscy seksowni, Niall o kulach i z kiełbasą w buzi.
Zayn – To jest (t.i) moja przyjaciółka.
(t.i) – Była przyjaciółka. <wstałaś i podałaś rękę mówiąc jeszcze raz swoje imię, chłopcy odpowiedzieli tym samym ) . Dobra chłopcy nie przeszkadzam Wam, bd wieczorem. Wzięłaś gitarę i poszłaś w kierunku drzwi.
Zayn –A gdzie idziesz i o której bd dokładnie .?
(t.i) – Jesteś moją niańką czy co .?
Zayn – Nie, ale jestem starszy, a po drugie twoja mama mi kazała Cię pilnować.
(t.i) – Boże. Do przyjaciela, o 21,00. Lepiej .?!
Zayn – Dobra. Na pewno przyjaciela .?
(t.i) – Tak. Ja nie mam chłopaka. Dobra idę już.
Niall – Czekaj. ! Pokaż gitarę.
Dałaś mu gitarę i chłopak zaczął grać LWWY. Wszyscy zaczęli śpiewać, nawet ty nuciłaś pod nosem.
(t.i) – Mam prośbę, podpiszecie mi się .?
All – Jasne.
Dałaś i marker i każdy się podpisał. Nawet Zayn.
(t.i) – Dobra, serio już idę. Na razie.
Liam – A zagrasz nam coś .?
(t.i) – Innym razem. Paa.
Wyszłaś, a w domu :
Hazza – Niezła.
Zayn – Ale nie dla Cb.
Hazza – No dobra, dobra ja tylko mówię.
Louis – A co się stało, że jak powiedziałaś, że jesteście przyjaciółmi to ona powiedziała, że byłymi .?
Zayn – No, wiesz ja wybrałem karierę i przestałem z nią rozmawiać. Nie kontaktowałem się z nią od 3 lat.
Liam – Uuuu. Nie ładnie. W sumie to się jej nie dziwie.
Zayn – Dzięki. PRZYJACIELU. Zamiast mi pomóc to ty … ahh.
Liam – Sorry, ale taka prawda.
Niall – Ej … Co to .? <wskazał palcem na 2 bilety>
Zayn – Nw.
Niall – Hazza, weź się karnij po nie, bo te głupie kule mnie wkurzają.
Hazza poszedł po te bilety.
Hazza – Ej .. to 2 bilety na nasz jutrzejszy koncert.
Niall – Nasza fanka, ale fajnie.
Liam – Mam pomysł. Jutro ją przeprosisz. Powiesz coś w stylu : (t.i) przepraszam, że zawaliłem i Cię zraniłem, nie chciałem, wybaczysz mi i zadedykuj jej jaką piosenkę.
Zayn – Teee .. Dobry pomysł. Ty to masz łep Liaś <poklepał go po głownie> A tak wgl to po co przyszliście .?
Louis – Nudziło Nam się w domu, więc przyszliśmy.
Zayn – Głupki, chodźcie na telewizor.
* le u przyjaciela.
(t.i) – Siemano. Co tam .?
(i.t.p) – A nic, mam dla Cb złą wiadomość.
(t.i) – Jezus. Jaką .? Związaną z koncertem .?
(i.t.p) – Tak.
(t.i) – Boże. Gadaj. !
(i.t.p) – Więc … 

wtorek, 9 października 2012

Imagin z Zayn'em. Część II

Mega, przystojny, cudnie ubrany, wysoki mulat. Z czarnymi włosami z blond pasemkiem na grzywce. Patrzysz się na niego i patrzysz i myślisz : To Zayn z 1D czy nie, kurwa jakiś podobny. Otwierasz szerzej drzwi, abym mógł wejść.
Zayn – Cześć, matko jak ty się zmieniłaś. Nie poznałem Cię, stęskniłem się i to bardzo.
(t.i) – Siemaa. Wzruszające naprawdę.
Poszłaś do swojego pokoju, udawałaś wkurzoną i złą, ale w głębi serca jarałaś się jak pochodnia.  Nagle wchodzi Zayn i kładzie 5 walizek na podłogę twojego pokoju.
(t.i) – Dobra, miejmy to już za Sb. Tu jest woje łóżko <wskazujesz na nie > masz 4 szafki do dyspozycji no i tyle, a i to jest moja połowa, a to twoja <przedzieliłaś pokuj ręką> Z tym, że drzwi są po mojej stronie, pozwolę Ci wychodzić <tak dal ścisłości > I nie waż się wchodzić na moją stronę .!
Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś czytać książkę. W sumie to nie czytałaś tylko udawałaś, bo zastanawiałaś się czy to faktycznie Zayn z One Direction, ale co tu było do zastanawiania. Tak samo wygląda, ma taki sam śliczny uśmiech i takie same ciuchy. No nic pogodziłaś się z faktem, że to Zayn, ale nie wierzyłaś, że to właśnie ten Malik jest u Cb w domu i bd tam spał i wgl praktycznie cały czas przebywał. Nagle słyszysz chłopaka
Zayn – (t.i) wiem, że zawaliłem, ale wybacz mi w końcu przyjaźniliśmy się tyle lat. Pamiętasz jak mówiłem Ci, że Cię kocham po przyjacielsku .? Tak dalej jest, nigdy o Tb nie zapomniałem. Proszę .! <uśmiechnął się>
(t.i) – Zayn. Kurwa, ale ty nie masz pojęcia jak mnie zraniłeś. Pamiętam to i nigdy nie zapomnę, ale straciłeś moje zaufanie, kompletnie. Dobra, po prostu nie wchodź mi w drogę.
Zayn – Dobra, ale chciałbym uzyskać zgodę na jedną rzeczy, mogę zapytać .?
(t.i) – Dawaj.
Zayn – Czy bd mogli do mnie przychodzić przyjaciele .?!
(t.i) – No chyba Sb ż… <potem pomyślałaś. Ejj … przecież mu chodzi pewne głównie o chłopców> Eee … tzn. no nich Ci bd.
Zayn – Dziękuje. Chłopcy przyjdą za 15 minut.
(t.i) – Spoko.
Jak wystartowałaś do łazienki, bo nie byłaś pomalowana, ubrana jak nie wiadomo co. Szybko się ogarnęłaś i poszłaś na chwilę do kuchni, nikogo tam nie było. Leżała tylko koperta w której były dwa bilety na koncert oraz liścik od mamy :
„Córeczko, masz tu dwa bilety na koncert One Direction, baw się dobrze, ja z mamą Zayn’a pojechałyśmy do Spa na tydzień, więc bd musiała jakoś dać sb radę z Zayn’em, lodówce masz obiad na 2 dni, a na lodówce kasę na pizze czy coś. Baw się dobrze i bądź grzeczna. Całuję mama.
Ps. Nie można tam mieć telefonu. Kocham Cię, mama xx” 
Pomyślałaś Sb Boże jedyny i co teraz, nie no dam Sb radę mam 18 lat. Wzięłaś kasę, bilety oraz list i poszłaś do swojego pokoju. Schowałaś do swojej szafki i weszłaś na fb. Miałaś trzy strony o 1D wszystkie już huczały o tym, że Zayn śpi u Cb. Napisałaś, że zrobisz mu zdj. Jak śpi i wstawisz.
Nagle słyszysz dzwonek do drzwi
Zayn – Ja otworze !!
(t.i)- Okej.
Poprawiłaś włosy i mało co nie wybuchałaś ze szczęścia słyszysz głosy :
Louis – Cześć Maliczek.
Laim – Jaka chata, nonono
Hazza – Są tu jakieś fajne laski.
Niall – Masz coś do jedzenia .?!
Zayn – Niall, tam jest lodówka.Hazza , No jest jedna, ale wiesz to moja była przyjaciółka więc uważaj.
 Hazza – Oj tam oj tam.
Niall – Dzięki. <otwiera lodówkę> Ijee kiełbasa i sos Nandos. Kocham Cię.
Zayn – Ale to ta dziewczyna kupiła ten sos.
Niall – Ją też kocham.
Zayn – Chodźcie ją poznać.
Nagle piątka chłopaków wchodzi to twojego pokoju, a ty ….

poniedziałek, 8 października 2012

Imagin z Zayn'em. Cześć I


Jesteś zwykłą 18 letnią  dziewczyną mieszkającą w Londynie, ale korzenie masz Polskie, a mianowicie twoja mama jest Polką. Chodzisz do Polsko – Angielskiej szkoły, nie masz za dużo przyjaciół w sumie to masz jednego przyjaciela o imieniu (i.t.p) Dziewczyny nie bardzo się z Tb chcą zadawać, więc postanowiłaś na damsko- męską przyjaźń. Byłaś jedynaczką. Jak byłaś malutka kumplowałaś się z niejakim Zayn’em Malik’iem. Byliście przyjaciółmi na zawsze, lecz wasza przyjaźń nie była FOREVER. Teraz go NIENAWIDZIŁAŚ. Gdy miałaś 15 lat, a on 16 wasze drogi zaczęły iść w przeciwnym kierunku. On wybrał sławę, a ty nie chciałaś mu przeszkadzać. Wasze mamy dalej się przyjaźniły, ale ty nie miałaś z nim kontaktu. Pewnego dnia siedziałaś ze swoim przyjacielem w twoim pokoju i słuchaliście waszego ulubionego zespołu One Direction. Domyślałaś się, że to może być twój dawny bff, ale myślałaś, że to tylko takie podobieństwo w końcu wiele osób tak się nazywa, a po drugie to trochę inaczej wygląda, te pasemko i wgl całość. Byłaś przekonana, że to nie twój Zayn. No nic siedzicie i siedzicie i śpiewacie na cały dom. Z tego śpiewania zachciało Wam się pić, więc poszłaś do kuchni po wodę, byłam tam twoja mama i mama Zayn’a, uśmiechnęłaś powiedziałaś Dzień Dobry, jej mama odpowiedziała tym samym. Wzięłaś tą wodę, poszłaś do pokoju i dalej z twoim przyjacielem śpiewaliście piosenki, oglądaliście video diary i up all night the live tour. Twój bff poszedł już do domu, gdy tylko wyszedł mama poprosiła Cię do kuchni, usiadłaś, mama wzięła głęboki wdech i powiedziała, że Zayn i jego mama zamieszkają u Was w domu na trochę, bo ich blok zostaje wyburzony, a nie ma na razie ofert mieszkalnych, myślałaś, że wyjdziesz z Sb, wzięłaś oddech i powiedziałaś do mamy :
A wiesz może czy on wtedy bd miał trasę czy coś .?
Mama – No właśnie bd ciągle w domu.
(t.i) – Żartujesz .?!
Mama – Wiedziała, że się wkurzysz, ale mama Zayn’a tak prosiła, co miałam zrobić. Zresztą to moja przyjaciółka.
(t.i) – Nie wymawiaj przy mnie tego imienia, dobrze .?
Mama  - Jakiego Zayn .? hahah
(t.i) – MAMO !
Mama – No dobrze, dobrze. Mam dla Cb prezent na przeprosiny.
(t.i) – Jaki .?
Mama – Dwa bilety na koncer One Direction.
(t.i) – Zgon. *_* <zaczęłaś skakać, krzyczeć, płakać na cały dom, całowałaś mamę po rękach > Dziękuje Ci mamusiu już dzwonię do (i.t.p) żeby mu powiedzieć, że idziemy na koncert 1D AAAAAAAAAAAAAAAA. !!
Mama- No idź, idź, ale nie wydzieraj się tak.
* Rozmowa z (i.t.p)
(t.i) – Siemaa. Ma dobrą wiadomość.
(i.t.p) – Liam jest znowu z Dan .?!
(t.i) – Niestety nie. Idziemy na koncert 1D.
(i.t.p) – <cisza w słuchawce, po 5 minutach> Żartujesz .?!
(t.i) – Nie głupolu serio, dobra zadzwonię jutro, bo muszę posprzątać. Wyobraź Sb, że Zayn bd u mnie spał, masakra. Jednokierunkowych.
(i.t.p) – Nawzajem.
* le następny dzień.
Wstałaś, ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/368301, pomalowałaś i wgl. Chodziłaś po domu wściekła jak osa i myślisz Sb, żeby on tylko nie przyszedł nagle słyszysz dzwonek do drzwi otwierasz, a tam … 

niedziela, 7 października 2012

Jutro dodam imagina z Zayn'em. ♥

Imagin o Niall'u. Część VII i ostatnia.


Nadszedł czas wyjazdu chłopców umówiliście się z chłopcami, że przyjadą bo Cb. Wstałaś, umyłaś się, ubrałaś, zjadłaś i czekałaś na telefon Niall’a, że masz schodzić. Wyszłaś z psem cioci i natknęłaś się na dziewczynę z którą Niall całował się po koncercie, udawałaś, że nie jej nie znasz. Idziesz jakby Nidy niic, ze spuszczoną głową, nagle słyszysz czyjś głos <myślisz : jak to ona to jej przyjebie”. Nie myliłaś się to była ta dziewczyna, udawałaś miłą, podniosłaś głowę i uśmiechnęłaś :
Dziewczyna – Eee … Cześć mam pytanie, czy uraziło Cię to, że pocałowałam Niall’a .?
(t.i)- Hej, ale o co chodzi .? <udawałaś, że nie wiesz o co kmn>
Dziewczyna – Nie udawaj, dobrze wiesz o czym mówię, ale jeżeli nie pamiętasz to. Po koncercie One Direction tak jak ja poszłaś Sb zrobić zdjęcie z chłopcami siedziałaś na schodach i widziałaś jak ja i Niall, robiliśmy Sb zdjęcie, a pt ja go pocałowałam. Pytam się, bo on dedykował Ci MTT, więc chciałabym wiedzieć czy nie zabolała Cię ta cała sytuacja.
(t.i) – Dzięki za troskę, ale to nie jest twoja sprawa. Cześć.
Odeszłaś dziewczyna wołała Cię, ale ty nie zwracałaś na nią uwagi i szłaś w kierunku mieszkania cioci. Przyszłaś do domu, weszłaś na chwile na fb i TT, widziałaś te zdjęcia na których Niall całuje się z tą dziewczyną, serce Ci mało nie pękło, ale nic przeglądasz dalej, nagle widzisz zdjęcie na którym jesteś TY I NIALL jak całujecie się w parku, czytałaś komentarze, większość była dobrych co Cię mega zdziwiło, ale nie obyłoby się bez Hejtów. Słyszysz jak dzwoni Ci telefon, szybko odbierasz. Słyszysz głos chłopaka : Kotek schodź na dół. Bez wahania ubrałaś buty powiedziałaś cioci, że wychodzisz i zeszłaś na dół. Wsiadłaś do samochodu, nie obyło się bez słodkiego całusa z Niall’em. Skończyliście i mówisz :
(t.i) – Już są nasze zdjęcia ze spaceru na fb i TT
Niall – To dobrze co nie .?
(t.i) – No tak, ale my oficjalnie przecież nie jesteśmy parą.
Niall – Jak to nie .?! <poker feace>
(t.i) – Nie zapytałeś się.
Niall – A czy to ważne, ale jak Ci tak zależy : (t.i) wiem, że to nie jest za bardzo romantyczne, ale czy zostaniesz moją dziewczyną .?
(t.i) – No nw, nw. Hahaha, żartuje przecież, no pewnie, że tak. !
Chłopcy zaczęli klaskać i gwizdać. Niall pocałował Cię namiętnie i przytulił. Niestety, dojechaliście na lotnisko, wyszyliście z samochodu trzymając się z Niall’em za ręce. Chłopcy lecieli własnym samolotem, więc mogłaś ich odprowadzić po sam samolot. Chłopcy mieli jeszcze dwie godziny do odlotu, poszliście po bilety, chłopcy się odprawili i czekaliście siedząc w fotelach, siedziałaś Niall’owi na kolanach, a Hazza Louis’owi. Paparazzi nie mogło wejść do pomieszczenia gdzie byliście, tylko czekali przed. Nagle wszedł Paul i wskazał głową, że musicie się już zbierać. Od razu miałaś łzy w oczach i nie tylko ty chłopcy też. Wyszliście od razu paparazzie zaczęli Wam robić zdjęcia, czułaś się dziwnie, bo nigdy nie byłaś w takiej sytuacji. Przyszedł czas pożegnania zaczęłaś od Liam’a :
*przytuliłaś go mocno i powiedziałaś
(t.i) – Pilnuj Niall’a żeby niczego nie zmalował i żeby nie poderwał jakieś panny. A przede wszystkim trzymaj się, jak bd chciał pogadać to masz mój numer dzwoń nawet w nocy.
Liam – Ok. bd go pilnował. Dziękuje <dał Ci buziaka w policzek> Następny był Zayn :
Przytuliłaś go mocno i powiedziałaś, że ma pozdrowić Perrie i pilnować Niall’a. I że jakby potrzebował pogadać to żeby dzwonił. Powiedział, że bd go pilnował i dał Ci buziaka w Polika. To samo było z Hazzą i Louisem tylko, Hazzie powiedziałaś, że ma też pilnować Louis’a, a Louis’owi, że Hazze. Nadszedł czas na Niall’a popatrzyłaś się mu w oczy, widziałaś, że ma je pełne „wody” przytuliłaś go, stykneliście swoje czoła i powiedziałaś :
Skarbie, nie martw się są telefony i internet bd dobrze. <uśmiechnęłaś się>
Niall wziął Ci na ręce i powiedział : No pewnie musi być, nasza miłość przetrwa wszystko. Postawił Cię na ziemię i namiętnie zaczęliście się całować. Ten pocałunek trwał jakieś 5 minut. Miałaś zamknięte oczy, ale słyszałaś flesze. Wasz pocałunek dobiegł końca, trzymałaś jeszcze chwilę Niall’a za rękę, lecz musiałaś puścić, odwróciłaś się, nagle Niall złapał twoją rękę i znowu Cię pocałował, wiedziałaś, że to zrobi, więc specjalnie się odwróciłaś. Paul, siłą odciągnął od Cb Niall’a i powiedział, że nw jak go wciągnie do samolotu. Patrzyłaś w szybę jak Niall się szarpie z Paul’em, zaczęłaś się śmiać jak głupia. W końcu Niall się uspokoił i pokazywał : ty, ja równa się serce. Wzruszyłaś się. Puszczałaś mu buziaki, a on tobie. Mało co się nie przewrócił na schodach. Nagle znikł, ale pt znowu się pojawił dając Ci ostatniego buziaka. Oczywiście Zayn pociągnął go, bo by go drzwi przetrzasnęły. Nie zdążyłaś otrzeć łez gdy zadzwonił telefon, to był chłopak :
Niall – Już tęsknie skarbie.
(t.i) – Ja też.  Uważaj na Sb proszę Cię.
Niall – Dam radę, mam chłopaków, to ty uważaj, i żadnego gacha mi nie zapoznaj, bo zabiję.
(t.i)- Hahahah, a ty żadnej lafiryndy. Mam (i.t.p) bd dobrze Niall.
Niall – Mam nadzieję, zadzwonię jak wyląduje KOCHAM CIĘ
(t.i)  -Dobrze, miłego lotu. Ja też CIĘ KOCHAM. Buziakk
*rozłączyłaś się
Przy paparazzi oficjalnie potwierdziłaś, że jesteś z Niall’em Horan’em. I on też.
*Jakiś czas później
Układa Wam się wspaniale, dzwonicie do Sb przynajmniej raz dziennie, z chłopcami też bardzo często rozmawiasz, praktycznie codziennie albo przez telefon albo na „skajpaju” siedzicie i gadacie w szóstkę, Niall całuje monitor, hahahah. Jest dobrze, jeździsz do niego bardzo często, on do Cb rzadziej, ale się stara. Słyszysz dużo plotek na swój temat, ale nie rusza Cię to, masz dużo fanpag’ów o sobie, cieszy Cię to.

Z Niall’em jesteście szczęśliwi, macie czwórkę dzieci (reszta chłopców są chrzęstnym waszych dzieci) , mieszkacie w Londynie, a One Direction istnieje i ma się dobrze. Nidy nie rozstałaś się z Horan’em, a 1D pozostało na wieki.