wtorek, 16 października 2012

Imagin z Hazzą. Część IV


Hazza – Chciałbym wiedzieć czy nie jesteś na mnie zła.?
(t.i) – Ale za co .?
Hazza – No wiesz. Za to, że wgl nie spędzam z Tb czasu, bo ciągle ktoś coś chce i za to, że przez mnie musisz jechać do Hiszpanii .?
(t.i) – Nie no co ty. Po pierwsze to staram się ciebie zrozumieć. Chodzi mi o to, że zdaję Sb sprawę z tego, że jesteś sławny. A po drugie to chciałam odwiedzić Hiszpanie, więc nie żałuję. <uśmiechnęłaś się>
Hazza – Mam nadzieję, że mnie nie oszukujesz.
(t.i) – Nie no co ty. Ciebie nigdy <zaśmiałaś się>
Zaczęliście gadać o szkole, o chłopakach z zespołu i słyszycie jakieś dziewczyny jedna z nich mówi :
Dziewczyna 1 – Patrz to ten gej z One Direction.
Dziewczyna 2 – Hhahaha, masz rację.
Jak się wkurwiłaś i podeszłaś do tych lasek.
(t.i) – Coś wam się nie podoba. ?
Dziewczyny - …
(t.i) – Nie no proszę mówicie. Jak między Sb możecie to teraz też. Słucham .?
Dziewczyna 1 – Dobra dziewczynko weź się odwal.
(t.i) -  Co ty kurwa powiedziałaś .?
Dziewczyna 1 – Dobra sorry, ale weź się ogarnij.
(t.i) – Jakie kurwa „sorry” jak już to przepraszam. A po drugie to jego przepraszaj, a nie mnie.
Dziewczyna 2 – A to co nasza matka. ?
(t.i) – Dziewczyno ty jesteś pojebana. ! Nie rozumiesz, że masz go przeprosić .?
Hazza – Dobra (t.i) spokojnie.
(t.i) – Harry, nie przeszkadzaj mi.  No ej przepraszać szybkoo .!
Dziewczyny – Przepraszamy.
(t.i) – Noo. Dowidzenia.
Dziewczyny trochę odeszły i słyszysz „jakaś pojebana laska” mówisz :
(t.i) – Idę im przyjebać. Gówniarze mali.
Już wstawałaś i nagle Hazza złapał Cię za rękę i powiedział, że nie warto. Posłuchałaś rady chłopaka. Pogadaliście chwilę i zaraz stewardessa powiedziała, że zbliżacie się do lądowania. Zapieliście pasy. Po chwili już byliście na ziemi. Wysiedliście z samolotu, udaliście się po walizki i wyszliście na zewnątrz. Taksówka już na Was czekała, wsieliście i za 30 minut byliście przed hotelem. W czasie jazdy uzgadnialiście z ochroniarzami wszystko jeszcze raz. Np. : Że macie osobne pokoje. Gdy wyszłaś z taksówki i zobaczyłaś hotel gały Ci mało nie wyszły. Dla Harr’ego był to normalny hotel, ale dla Cb było to najekskluzywniejsze miejsce w jakim byłaś. Poszliście do recepcji, Harry razem z ochroniarzem załatwiali formalności, a ty podziwiałaś hotel. Nagle słyszysz głos Harr’ego :
Hazza – (t.i) mam przykrą wiadomość.
(t.i) – Jaką .?
Hazza – Pani się pomyliła i zamiast dwóch osobnych pokoi zamówiła jeden z dwoma łóżkami.
(t.i) – Żartujesz ze mnie .?
Nagle dzwoni telefon, to mama odbierasz
* rozmowa z mamą
(t.i) – Cześć mamuś.
Mama – A to nie możesz zadzwonić, że wylądowałaś. ?
(t.i) – Przepraszam. Z tego wszystkiego całkiem zapomniałam.
Mama – Boże, co ja się mam z tym dzieckiem.  A co się stało .?
(t.i) – Nieprzyjemna sytuacja w samolocie, nieważne.  Okazało się, że Pani się pomyliła i zamiast dwóch osobnych pokoi zarezerwowała Nam jedne.
Mama – A wzięłaś gumki .?
(t.i) – Do włosów. ? <sarkazm>
Mama – Weź nie żartuj w takich chwilach, ale serio WZIĘŁAŚ ?
(t.i) – Mamo. !! Zapewniam Cię, że nie bd Nam potrzebne.
Mama – No ja myślę. Trochę jestem za młoda, żeby zostać babcią.
(t.i) – Dobra mamo kończę. Zadzwonię wieczorem. Paa.
Rozłączyłaś się i pobiegałaś szybko do Harr’ego.
(t.i) – I co da się coś załatwić. ?
Harry – Niestety nie. Bd w jednym pokoju. Dasz radę .?
(t.i) – Błagam Cię od parunastu lat dzielę pokuj ze starszym bratem. To z Tb Sb nie poradzę. No weź.
Hazza – Hhahahah, dobra chodź.
Poszliście w kierunku windy. Pokój znajdował się na 13 piętrze. Miał numer 169. Gdy dotarliście na swoje piętro weszliście do pokoju, a tam … 

6 komentarzy: