piątek, 5 października 2012

Imagin o Niall'u Część III

Pisał numer telefony, a pod nim „ Zadzwoń, proszę. Niall. xx” Pysk rozdarł Ci się ze szczęścia i zaraz pobiegłaś do przyjaciółki :

(t.i) – Patrz co znalazłam w mojej kieszeni.
(i.t.p) – Łosz ty w dupe.
(t.i) – Mam zadzwonić .?
(i.t.p) - <walła Ci z liścia> No pewnie, że tak. A może się w tobie zauroczył.
(t.i) – Pojebało Cię.
(i.t.p) – Przyjaźnie się z Tb, „helloł”. Dzwoń.!!
(t.i) – No masz rację, hahaha. No już dzwonie.
*(dziwonisz)
Niall : Hallo ?
(t.i) – Eee… Cześć Niall, tu (t.i) pamiętasz mnie .? Byłam dzisiaj na podpisywaniu płyt. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, hahaha. Kojarzysz .? Znalazłam ten numer w kieszeni moich spodni i pisało, że to twój numer więc, postanowiłam zadzwonić.
Niall : A tak pamiętam. Masz piękne (k.t.o) oczy. Dzisiaj za bardzo Paul i inni ochroniarze nie dali nam spokojnie porozmawiać. Chciałem się zapytać czy idziesz jutro na nasz darmowy koncert ?
(t.i) – Dziękuje, ty też masz piękne niebieskie paczdła. Mam zamiar iść z przyjaciółkom, a co .?
Niall : A nic, tak chciałem zapytać. To może przyszłybyście na chwilę po koncercie do naszej garderoby, poznałybyście resztę chłopaków i myśmy by się lepiej poznali. Co ty na to. ?
(t.i) – Bardzo chętnie. To do zobaczenia na koncercie. Dobranoc.
Niall : Pa. Dobranoc. Fajnych snów … o mnie. Hahahah
(t.i) – Hahahha. Pa.
Rozmowa z przyjaciółką :
(t.i) – O matko, o matko, o matko. !!! Słyszałaś .?
(i.t.p) – Nie bardzo, bo chodziłaś po całym mieszkaniu, a mi się nie chciało chodzić za Tb i garbić do słuchawki, a co powiedział. ??
(t.i) – Powiedział, że jutro po koncercie mamy przyjść do ich garderoby.
(i.t.p) – Zgon. !! Normalnie Cię kocham .!!! <uklękła na kolanach i zaczęła robić Ci pokłony>
(t.i) – Wiem, że mnie kochasz. A teraz wstawaj z tej podłogi. LEBIODO JEDNA.
(i.t.p) – Tylko w co ja się ubiorę .?
(t.i) – Masz tyle fajnych ciuchów, coś znajdziesz. A teraz idę spać, chodź na pewno nie zasnę. Dobarnoc.
(i.t.p) – Dobranoc Downie. Hahah

Następnego dnia wstałyście 10.00, wykąpałyście się ty ubrałaś się tak : http://allani.pl/zestaw/352444    a twoja przyjaciółka tak : http://allani.pl/zestaw/352186, zjadłyście śniadanie i poszłyście wyprowadzić psa <twojej cioci>, bo miałyście jeszcze sporo czasu koncert był na 16.00. Oddałyście psa i powiedziałyście cioci, że bd około 23.00, bo idziecie jeszcze na chwilę z nowymi koleżankami na miasto, a przed koncertem do kina. Przecież, nie mogłyście powiedzieć prawdy, że zostajecie u 1D po koncercie, co by ciocia mogła Sb pomyśleć. Pożegnałyście się i wyszłyście. Byłyście w kinie na „ Jesteś Bogiem”. Zbliżała się 17.00, poszłyście w kierunku miejsca w którym miał odbyć się koncert. Jesteście na miejscu, aż tu nagle ….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz